PiS jednak bierze Śląsk. Udało się im, bo pomógł radny Nowoczesnej
Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić samodzielnie na Śląsku – podaje "Dziennik Zachodni". Wszystko za sprawą radnego Nowoczesnej Wojciecha Kałuży, który przeszedł do partii Jarosława Kaczyńskiego. Oznacza to, że "dobra zmiana" ma obecnie 23 mandatów i większość w Sejmiku, a tym samym może samodzielnie wybrać władze województwa śląskiego.
Głos w sprawie nagłej zmiany sytuacji na Śląsku zabrał poseł PO Borys Budka, który w ostrym tonie ocenił zachowanie polityka Nowoczesnej.
– Niestety, radny oszukał ponad 20 tys. wyborców, którzy na niego głosowali. Za cenę osobistych korzyści zdradził wartości, pod którymi podpisywał się startując w wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej. Na Śląsku Kałuża od dziś stanie się symbolem tego, co najgorsze w polityce – skomentował Budka.
PiS, choć miało najwięcej mandatów, nie mogło pozwolić sobie na samodzielne rządy z powodu koalicji PO, Nowoczesnej, PSL i SLD. Zupełnie innego obrotu sprawy nadała decyzja Wojciecha Kałuży.
Przypomnijmy, że nie tylko Wojciech Kałuża dokonał podobnego "transferu". Dziennikarka naTemat Katarzyna Zuchowicz pisze w swoim artykule o radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy "dali się przekupić Kaczyńskiemu".
źródło: "Dziennik Zachodni"