Poważne kłopoty byłego premiera. Była żona ściga go za niezapłacone alimenty
Była żona Kazimierza Marcinkiewicza skarży się, że nie ma z czego żyć i ściga byłego premiera o niezapłacone alimenty. Marcinkiewicz zgodnie z wyrokiem sądu powinien płacić kobiecie 5 tys. zł miesięcznie.
Opóźnienia w płatnościach zdaniem Isabel sprawiają, że kobieta nie ma pieniędzy na życie, dlatego będzie imać się wszelkich środków dopingujących Marcinkiewicza do bardziej starannego wykonywania wyroków sądu. Nawet, gdyby ten miał ostatecznie trafić do więzienia.
"Z tego, co widzę, pan Marcinkiewicz prawdopodobnie chce na własne życzenie ponieść konsekwencje unikania płacenia. Być może chce być pierwszym aresztowanym premierem za niewywiązywanie się z długu alimentacyjnego" – napisała Isabel w SMS wysłanym do portalu WP.pl
Kilka lat temu miłością byłego premiera i Isabel żyła cała Polska. Marcinkiewicz po rozstaniu się z funkcją szefa rządu i wyjeździe do Londynu zakochał się w znacznie młodszej od siebie Izabeli Olchowicz. Porzucił żonę i wziął ślub z nową miłością.
Były premier właściwie nie komentuje wyroku sądu i wysokości zasądzonych alimentów. W jednym z wywiadów stwierdził, ze jest mu przykro, iż jego rozwód był medialną szopką, a on sam "był w każdej lodówce". Były premier zapewniał w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna", że dla niego sprawa jest zakończona i nie zamierza żyć przeszłością.
źródło: wp.pl