Kolejne bastiony papierologii padają. Od tego operatora już nie wyjdziesz z teczką makulatury

Monika Przybysz
Umowa na usługę, umowa na spłatę rat, umowa na usługi dodatkowe, umowa rezygnacji z poprzedniej usługi… Mówiąc “umowa”, widzę pana z punktu obsługi klienta, który stoi przy wielkiej drukarce i ze sprawnością zawodowego gracza we freesbie, łapie kolejne wypluwane przez maszynę kartki - dziesiątki kartek, które zaraz po przyniesieniu do domu zalegną w szufladzie biurka na wieczne zapomnienie.
Orange jako pierwsza sieć umożliwia zawieranie umów za pomocą podpisu na tablecie Fot. materiały prasowe
Za każdym razem, kiedy podpisuję kolejne umowy na kolejne usługi mam ochotę zapytać, czy może tym razem mogłabym nie przykładać ręki do unicestwienia kilkunastu boguducha winnych drzewek, ale do tej pory wychodziłam z założenia, że to bezcelowe - chęć korzystania z usługi należy potwierdzić podpisem, kropka.

Ale czy naprawdę musi to być podpis długopisem na kartce, pardon, kartkach? Może dałoby się wysłać mi te wszystkie papiery mailem, a o autograf poprosić choćby na tablecie, który ma dzisiaj na podorędziu niemal każdy kurier? Chcąc podpisać nową umowę na telefon nie spodziewałam się twierdzącej odpowiedzi na ani jedno z tych pytań.

Pierwsi bez papierowych umów
Udając się do salonu Orange, czeka was takie właśnie pozytywne zaskoczenie. Ten operator jako pierwszy w Polsce umożliwił swoim klientom zawierać umowy, podpisywać aneksy oraz składać reklamacje wyłącznie w formie elektronicznej.

Oznacza to dokładnie tyle, że wszystkie wymagające zatwierdzenia dokumenty sprawdzicie na ekranie tabletu. Jeśli zdecydujecie się przystać na zaproponowane warunki, podpis złożycie elektronicznie - rysikiem na tablecie, a wszystko, co podpisaliście automatycznie znajdzie się na waszej skrzynce mailowej.

Nowe rozwiązanie jest na razie dostępne w 20 wybranych salonach sieci, ale do końca marca przyszłego roku ich liczba ma wzrosnąć do ponad 200.

Jeśli zastanawiacie się, czy podpis złożony w formie wirtualnej ma taką samą wartość, jak ten tradycyjny, to odpowiedź brzmi oczywiście: “Tak”. Umowa zawarta w ten sposób jest tak samo zobowiązująca, co papierowa i co ważne, tak samo bezpieczna: podpis złożony w formie elektronicznej jest w pełni zabezpieczony przed kopiowaniem i przenoszeniem na inne dokumenty.

Forma papierowa nadal dostępna
Orange informuje, że nowa forma dopełniania formalności cieszy się sporym powodzeniem - na przestrzeni miesiąca na tabletach w 20 salonach sieci podpisano się już ponad trzy tysiące razy. Co ciekawe, przedstawiciele Orange przekonują, że wirtualne rozwiązania doceniają nie tylko młodzi - rozwój elektronicznego obiegu dokumentów doceniają również starsi klienci.

Operator nie zamierza jednak całkowicie wyeliminować papierowych umów - przynajmniej tych, drukowanych dla klienta. Decyzja o tym, czy chcecie zabrać do domu teczkę z makulaturą, czy też nie, należy do was. W przypadku wyboru pierwszej opcji, konsultant wręczy wam fizyczny plik kartek, ale dla siebie egzemplarza nie wydrukuje: Orange będzie przechowywał tylko wirtualne kopie dokumentów - zawsze to kilka uratowanych drzew więcej.

Artykuł powstał we współpracy z Orange Polska.