Wyniki tego sondażu nie pozostawiają złudzeń. Opozycja wciąż czeka na lidera z prawdziwego zdarzenia
Żeby wygrać z PIS nie wystarczy głośno krzyczeć o łamaniu konstytucji, nie wiadomo też, czy do przełamania hegemonii partii Jarosława Kaczyńskiego wystarczą afery, w które wplątują się politycy zjednoczonej prawicy. Potrzebny jest silny lider opozycji, a takiego na razie brak – przynajmniej w kraju. Ci, którzy są, nie mogą liczyć na sympatię wyborców.
Jedynie Robert Biedroń zyskał więcej głosów pozytywnych niż negatywnych. Z kolei najgorzej wypadł Grzegorz Schetyna. Szefa Platformy Obywatelskiej negatywnie ocenia aż 58 proc. badanych, a tylko 23 proc. ocenia go pozytywnie. Podobnie wygląda to w przypadku szefa SLD, Włodzimierz Czarzasty odpycha od siebie o 20 proc. więcej badanych.
Wyraźnie widać, że opozycja wciąż nie wykreowała polityka, który mógłby zdobyć sympatię wyborców i wygrać z Jarosławem Kaczyńskim. Ten ma stały elektorat i potrzeba naprawdę silnego lidera, który będzie potrafił wygrać z Prawem i Sprawiedliwością. Jak do tej pory sztuka ta udawała się jedynie Donaldowi Tuskowi.
Każda wizyta szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w Polsce wywołuje wiele emocji i gromadzi rzesze sympatyków tego polskiego polityka. Były premier jest utożsamiany w kraju jako "zbawca" demokracji i ten, który przywróci ład na scenie politycznej. Może dlatego "Newsweek" zaprezentował niedawno Tuska na swojej okładce jako jeźdźca na białym koniu.
źródło: rp.pl