Co naprawdę prof. Dębski myślał o aborcji? Tym się naraził wielu osobom
Uwielbiany przez pacjentki, znienawidzony przez prawicowych ideologów – prof. Romuald Dębski, jeden z najlepszych ginekologów w kraju, zmarł w czwartek rano. Wcale nie uważał aborcji za dobre rozwiązanie. Jjednak twierdził, że dopóki mamy takie prawo, będzie się go trzymał.
Prawica: Dębski Herodem 2017 roku
Tymczasem czołowy prawicowy portal PCH24 nazwał profesora Dębskiego Herodem 2017 roku i aborterem. Takie były wyniki plebiscytu Fundacji PRO – Prawo do życia. "Do tego niechlubnego tytułu zostali ludzie, którzy decydują o tym, że w zarządzanych przezeń placówkach medycznych zabijane są dzieci w łonach matek" – czytamy na stronie PCh24.
Powodem było to, że w klinice prof. Dębskiego dokonano 115 aborcji. Ponadto wielkim grzechem profesora - według prawicy - jest to, że był jednym z inicjatorów czarnych protestów.
"To właśnie aborter Dębski w 2016 roku był jednym z głównych filarów czarnych protestów. Wygłaszając kłamstwa na temat projektu i podpierając je swoim medycznym autorytetem, w krótkim czasie dotarł do setek tysięcy osób" – brzmiało uzasadnienie przyznania Heroda.
Jak wiemy, według Biblii Herod dokonał rzezi niewiniątek, wydając polecenie mordowania chłopców do dwóch lat z Betlejem i okolic. Chciał w tej sposób zabezpieczyć się przed ewentualnym konkurentem do tronu, gdy dowiedział się o narodzinach nowego króla żydowskiego. Trudno nie dostrzec, jak bardzo nacechowany ideologicznie jest przekaz prawicowego portalu. Można nawet określić go jako religijnie fundamentalistyczny.
Co naprawdę myślał prof. Dębski o aborcji?
Romuald Dębski wcale nie popierał aborcji. Twierdził, że byłby "najszczęśliwszym człowiekiem na świecie", gdyby aborcja była zakazana, ale dopóki jest dozwolona, będzie trzymał się prawa. I popierał kobiety, które chciały jej dokonywać.
Wyraźnie stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą": Aborcja nie jest OK. Mówił, że nie chciałby, aby była traktowana jak prosty zabieg i porównywana z antykoncepcją. Wskazał jednak, że w dzisiejszych czasach ciężkie wady płodu są nieuleczalne. – (…) i jedyne, co możemy zrobić, to się modlić. Ja chętnie się z panią Kają Godek pomodlę, żeby coś się w tej sprawie ruszyło do przodu – dodał, zwracając się do czołowej aktywistki ruchów prolife.
– Podpisuję się pod wnioskami rodziców, którzy występują z prośbą o to, żeby zakończyć przedwcześnie ciążę, bo nie czują się na siłach, żeby doczekać, aż urodzi się dziecko, które umrze w ciągu 15 minut po porodzie, albo tym bardziej, urodzi się dziecko, które będzie mogło żyć wiele lat, tylko że będzie totalnie niepełnosprawne i będzie stanowiło obciążenie – mówił w wywiadzie dla TVN24.
W rozmowie z serwisem INN:Poland zwrócił uwagę, że planowana ustawa antyaborcyjna cofa naszą medycynę o kilkadziesiąt lat. – Aż tak restrykcyjnej ustawy nie ma i nie było nigdzie w Europie. Za nieudaną próbę ratowania życia można będzie pójść do więzienia – przestrzegał prowadzący klinikę ginekologiczną Debski Clinic.