O Kai Godek mówi się, że jest pierwszą antyaborcjonistką III RP. O aktywistce znowu zrobiło się głośno za sprawą ustawy "Zatrzymaj aborcję", której była inicjatorką. We wtorkowym programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" Godek pojawiła się wraz z posłanką Nowoczesnej Joanną Scheruing-Wielgus, gdzie doszło do wyjątkowo burzliwej rozmowy. Prywatnie Godek wychowuje dziecko z zespołem Downa. To właśnie po urodzeniu chorego syna zdecydowała się na walkę, aby w Polsce funkcjonował zakaz aborcji.
Kaja Godek to najważniejsza twarz polskiego ruchu pro-life. 34-latka z Warszawy niejednokrotnie organizowała antyaborcyjne pikiety oraz zbiórki podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej aborcji. Ruch w tę stronę życia zaczął się dla niej w wieku 25 lat, gdy zaszła w ciążę. Wcześniej studiowała anglistykę, była asystentką prezesa w jednej z warszawskich korporacji. Prywatnie jest żoną Jana, pracownika Politechniki Warszawskiej.
Lekarze wykryli, że jej dziecko urodzi się z zespołem Downa. Zalecano aborcję, lecz małżeństwo zdecydowało inaczej i na świat przyszedł syn Wojtek. Cztery lata później Kaja Godek urodziła drugie dziecko, córkę Różę. Tym razem zdrowe. Jednak to właśnie po narodzinach chorego syna postanowiła zaangażować się w działalność pro-life, dołączając do Fundacji "Pro - prawo do życia".
Projekt "Zatrzymaj aborcję"
Wyjątkowo głośno zrobiło się o niej za sprawą sejmowego wystąpienia w 2013 roku. Godek była pełnomocnikiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji". Jej przemowa została przyjęta owacją na stojąco przez posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski. Jednak Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił obywatelski projekt zaostrzający ustawę antyaborcyjną. Pojawiła się tam jeszcze raz, w 2015 roku. I również wtedy Sejm zagłosował za odrzuceniem obywatelskiego projektu.
W styczniu 2016 roku Kaja Godek zarejestrowała Fundację "Życie i Rodzina". Choć ze swoją działalnością ruszyła parę miesięcy później, to w bardzo szybkim tempie zorganizowała kilkadziesiąt pikiet. Jednak największy szum wywołał jej obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję", który Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała w poniedziałek. Znosi możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
W programie Moniki Olejnik "Kropka nad I" Godek kłóciła się z posłanką Nowoczesnej Joanną Scheruing-Wielgus. – Nie tylko ja, ale blisko jeden milion obywateli żąda usunięcia przepisów pozwalających na zabójstwo niepełnosprawnych dzieci. Jest to zaprzeczeniem sprawiedliwości, jest to sprzeczne z prawami człowieka – zaznaczyła w jednym momencie.
Joanna Scheuring-Wielgus zwróciła jej uwagę, by nie mówić, że ktokolwiek zabija dzieci. Dodawała, że jej zdaniem "nie ma znaczenia, ile osób podpisało się pod projektem", bowiem ok. 30 mln pełnoletnich Polaków jest zdolnych do zajęcia swojego stanowiska w tej sprawie.