Ivanka Trump kandydatką na prezesa Banku Światowego? Media donoszą, a internauci pytają: "To żart?"

Katarzyna Zuchowicz
Trudno w to uwierzyć już dziś, choć nie jest to potwierdzona informacja. Na tyle jednak szokująca, że szybko obiegła świat. Niektóre media podają, że Ivanka Trump, córka prezydenta USA i jego doradczyni ma być jedną z kandydatek na nowego prezesa Bank Światowego. "To fake news", "Jakiś żart?" – reagują żywiołowo internauci.
Ivanka Trump na prezesa Banku Światowego? Tak donoszą media. Fot. Wikipedia/CC BY-SA 4.0
Media przypominają, żę zwyczajowo szefem Banku Światowego jest Amerykanin, a na czele Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) stoi Europejczyk. Nazwisko Ivanki Trump podobno ma się znajdować na liście kandydatów, którą już otrzymał Departament Skarbu.

Oprócz niej są jeszcze nazwiska byłego ambasadora przy ONZ Nikkiego Haleya, wysokiego rangą urzędnika Departamentu Skarbu Davida Malpassa oraz szefa amerykańskiej agencji rozwoju międzynarodowego USAID Marka Greena. Ktoś z nich miałby zastąpić na stanowisku dotychczasowego prezesa, który ustąpił zaledwie kilka dni temu. Jim Yong Kim kierował Bankiem Światowym od 2012 roku. To ta sama instytucja, o której niedawno w Polsce zrobiło się głośno za sprawą syna Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb i wiceprezesa PiS. 29-letni Kacper Jakub Kamiński jest doradcą wicedyrektora wykonawczego i – jak już pisaliśmy – tym stanowisku zarabia rocznie 500-600 tys. zł.


Reakcje na doniesienia o rzekomej kandydaturze Ivanki Trump, modelki i biznesmenki? Część internautów się śmieje, część nie dowierza. "To na poważnie?", "Jakiś żart?", "Nie można pozwolić, by tak się stało" – to tylko niektóre komentarze. "Poziom absurdu zapiera dech w piersiach" – ktoś napisał.