Brat Pawła Adamowicza wymienił tylko trzy fakty w przemówieniu. Niby nic wprost, ale bardzo wymownie

redakcja naTemat
Piotr Adamowicz, brat zabitego prezydenta, był ostatnią osobą, która przemawiała podczas pogrzebu. Jego mowa była krótka, bo – jak sam powiedział – wiele zostało już powiedziane. Dlatego do zebranych zwrócił się z trzema konkretnymi rzeczami. Nie powiedział pewnych rzeczy wprost, ale wybrzmiało to, co miało wybrzmieć.
Najbliżsi Pawła Adamowicza podczas pogrzebu. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
To jeden z najczarniejszych tygodni w historii wolnej Polski. Dziś żegnamy Pawła Adamowicza, tragicznie zamordowanego na oczach Polaków. Podczas uroczystości pogrzebowych przemawiała m.in. jego żona, abp Głódź, zastępczyni, a także brat.

Piotr Adamowicz mówił jako ostatni – krótko, ale bardzo konkretnie. To on spędził noc w szpitalu po tym, gdy doszło do ataku na jego brata. To on był na miejscu w ostatnich chwilach życia Pawła Adamowicza. Żona z córkami niestety nie zdążyły wrócić z USA.

W swoim przemówieniu Piotr Adamowicz zwrócił uwagę na trzy zupełnie różne aspekty. Po pierwsze przypomniał o tym, co wydarzyło się jakiś czas temu, a wiele osób to bagatelizowało. – Grupa Wszechpolaków wydała akt politycznego zgonu na mojego brata i innych prezydentów. Nie wyciągnięto z tego żadnych konsekwencji. Spodziewałem się wiele, ale tego, że we wtorek odbiorę akt śmierci fizycznej, akt fizycznego zgonu mojego brata... tego się nie spodziewałem – mówił.


Przypomnijmy, prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie z absurdalnego powodu.

Nie dziękował wszystkim po kolei, ale wymienił jedną osobę. – Ksiądz Ireneusz Bratke spędził ze mną całą tę noc, kiedy odchodził Paweł. To było naprawdę bardzo ważne i za to księdzu Ireneuszowi dziękuję – mówił.

Trzecią, ostatnią rzeczą, o której mówił Piotr Adamowicz było "myślenie długofalowe". – To myślenie długofalowe to m.in. to, że rok, w którym jesteśmy jest poniekąd rokiem ważnym i symbolicznym. Mam tu na myśli pamiętne wybory 4 czerwca 1989 roku. To także rok wyborczy. Paweł planował aktywność obywatelską. Dziękuję za tą aktywność obywatelską w ostatnich dniach i proszę o aktywność obywatelską w tym ważnym roku dla naszego kraju. Dziękuję – zakończył, po czym urnę z prochami jego brata złożono w miejscu spoczynku.