Giertych skomentował "taśmy Kaczyńskiego". Ma jedną radę dla prezesa PiS
Pełnomocnicy Geralda Birgfellnera skomentowali "taśmy Kaczyńskiego". Roman Giertych na Twitterze odniósł się do wynagrodzenia Austriaka, które nie zostało mu wypłacone. Mecenas Jacek Dubois wyjaśnił, dlaczego w tej sprawie złożył zawiadomienie do prokuratury.
Srebrna nie dostała jednak pozwolenia na inwestycję od władz miasta, Austriakowi odmówiono wypłaty wynagrodzenia. W tej sprawie miał spotykać się z Jarosławem Kaczyńskim aż 16 razy.
"Przypominam, że zapłata kwoty szkody przez osoby, które nie zapłaciły (uprzednio wprowadzając w błąd) kontrahentom zmniejsza ewentualną karę. Można wówczas zwykle uzyskać zawieszenie wykonania kary. Polecam!" – napisał na Twitterze Roman Giertych.
– Jeśli ktoś wykonał pracę i nie otrzymał zapłaty, zaczyna dokumentować przebieg kontaktów – tak skomentował Jacek Dubois to, że Birgfellner nagrywał rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim. Stenogram i nagranie "taśm Kaczyńskiego" opublikowała "Gazeta Wyborcza".
Na tekst "GW" zareagowało już Prawo i Sprawiedliwość. Ryszard Terlecki stwierdził, że PiS jest zaskoczone, bo nie spodziewało się laurki wystawionej swojemu liderowi. – Gdybyśmy mieli możliwość, pokazalibyśmy wszystkim, nie tylko czytelnikom "Gazety Wyborczej" ten tekst – dodał.
Prawicowi komentatorzy nazywają "taśmy Kaczyńskiego" kapiszonem. Warto jednak wiedzieć, że chodziło nie tylko o prywatną inwestycję, którą miał sfinansować przejęty przez PiS państwowy bank. Jest kilka innych wątków, które stawiają Jarosława Kaczyńskiego i jego partię w niekorzystnym świetle.