Platforma ogłosiła "Koalicję Europejską". Szykują się do eurowyborów z gwiazdami polskiej polityki

Piotr Rodzik
Grzegorz Schetyna w obecności m.in. byłej premier Ewy Kopacz, Jerzego Buzka, Włodzimierza Cimoszewicza czy Marka Belki ogłosił powstanie Koalicji Europejskiej. Prawdopodobnie jej efektem będzie lista na wybory do Parlamentu Europejskiego, w skład której wejdą osoby związane z PO oraz byli politycy z ministerialną przeszłością.
Po ogłoszeniu powstania Koalicji Europejskiej wszyscy z uczestników konferencji podpisali się pod deklaracją. Fot. Twitter.com / @Platforma_org
– Dobra reprezentacja Polski w UE – o tym będziemy mówić w kampanii wyborczej, taką koalicję będziemy budować. Ale dzisiaj to jest deklaracja, że chcemy i możemy być razem – mówił Grzegorz Schetyna. Deklaracja to zapowiedź szerokiej listy "partyjno-premierowskiej", która "uniemożliwi wyprowadzanie Polski z Unii”. Schetyna mówił dużo o obecnej kondycji Polski i Europy. –Budowany jest standard państwa bliższy standardom wschodnim. (…) Zagrożenia są większe, przez Polskę i Europę idzie fala polityki podziału. Zdecydowana większość Polaków chce czegoś innego – przekonywał. Koalicja Europejska ma być właśnie odpowiedzią na te potrzeby.


– Potrzebna jest godna reprezentacja polska w Parlamencie Europejskim. O tym będziemy mówić w kampanii wyborczej. Taką reprezentację będziemy budować – dodał Schetyna.

A w tej reprezentacji znaleźli się nie tylko przeszli i obecni liderzy PO czyli Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz i Radosław Sikorski, ale także byli premierzy: Leszek Miller, Jerzy Buzek, Włodzimierz Cimoszewicz, Kazimierz Marcinkiewicz i Marek Belka.

– Polska wchodzą do UE wniosła wielkie wiano, i dziedzictwo - Polacy stworzyli potęgę ruchu Solidarności, to dało nam siłę w UE. Musimy przywrócić Polsce właściwe miejsce i siłę w Unii Europejskiej – powiedział podczas konferencji były premier Jerzy Buzek.

W podobnym tonie wypowiedział się Włodzimierz Cimoszewicz. On także zwrócił uwagę na ważną rolę Polaków w UE.

–Wybory europejskie zadecydują o miejscu i roli naszego kraju we UE, ale i o losie całej Wspólnoty. Wszyscy, którzy podzielają wspólny punkt widzenia o przyszłości UE, powinni się zjednoczyć – mówił były premier.