Rada ECS ujawniła, że 3 mln zł "dotacji" już zebrano. Mają dużo więcej niż planowano!

Rafał Badowski
Bogdan Borusewicz na konferencji Rady Europejskiego Centrum Solidarności poinformował, że z nawiązką zebrano już 3 mln zł na załatanie budżetu gdańskiej instytucji po wolcie wicepremiera Piotra Glińskiego. Patrycja Krzymińska – znana z "ostatniej puszki Pawła Adamowicza" – na Facebooku zebrała już ponad 2,6 mln zł (stan na godz. 15:20 w sobotę). Do tego dochodzi ponad 700 tys. zł, które wpłynęły bezpośrednio na konto ECS.
ECS już nie potrzebuje 3 mln zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Kwota "obywatelskiej dotacji" rośnie błyskawicznie, bo nie tylko gdańszczanie – najwyraźniej na złość władzy – masowo wpłacają w weekend pieniądze na utrzymanie niezależności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.Wesprzeć zbiórkę można pod tym linkiem.


ECS odrzuciło w sobotę propozycję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Noarodowego, według której dotacja dla Centrum miała być obcięta o 3 mln zł. Za odrzuceniem było ośmiu z dziewięciu członków Rady ECS. Jedna osoba się wstrzymała, był to przedstawiciel MKiDN.


To już kolejny przykład tego, jak działania władzy mobilizują Polaków. To ich determinacja w weekend pozwoliła z nawiązką przekroczyć kwotę 3 mln zł, która wciąż rośnie. Wcześniej Patrycja Krzymińska zamierzała dołożyć "skromne" tysiąc złotych do symbolicznej "ostatniej puszki Pawła Adamowicza". Udało się zebrać... niemal 16 mln zł.