Przełomowy wyrok? Sąd uznał, że konstytucja nie zabrania małżeństw jednopłciowych

Łukasz Grzegorczyk
Konstytucja nie zabrania małżeństw jednopłciowych – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sprawa dotyczyła dwóch mężczyzn, którzy pobrali się za granicą, a teraz walczą o zalegalizowanie związku w Polsce. Mimo wskazania na konstytucję, sąd musiał odrzucić skargę – podaje "Gazeta Wyborcza".
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie: Konstytucja nie zabrania małżeństw jednopłciowych. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
W marcu 2017 roku Dawid i Jakub wzięli ślub w Portugalii. Za granicą noszą wspólne nazwisko Mycek-Kwieciński, ale w Polsce nie mają takiej możliwości, bowiem ich małżeństwo nie jest oficjalnie uznawane. Od roku obaj starają się, by to zmienić.

W marcu 2018 roku dostali odmowną decyzję w urzędzie stanu cywilnego. Nie pomogło też odwołanie skierowane do wojewody. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i jak podaje "Gazeta Wyborcza", 8 stycznia zapadł wyrok.

Jest on niekorzystny dla Jakuba i Dawida, ale niespodziewanie dał nadzieję na przyszłość wszystkim jednopłciowym parom, które znajdą się w podobnej sytuacji.


"Konstytucja nie zabrania małżeństw jednopłciowych"
Sąd w uzasadnieniu podkreślił, że konstytucja nie zabrania związku jednopłciowego. Poinformowała o tym na Facebooku Kampania Przeciw Homofobii.

"Zdaniem Sądu (…) z zasady konstytucyjnej wynika nie tyle konstytucyjne rozumienie instytucji małżeństwa, co gwarancja objęcia szczególną ochroną i opieką państwa instytucji małżeństwa, ale tylko w założeniu, że chodzi o związek mężczyzny i kobiety. Z tego względu treść art. 18 Konstytucji nie mogłaby stanowić samoistnej przeszkody do dokonania transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa, gdyby w porządku krajowym instytucja małżeństwa jako związku osób tej samej płci była przewidziana" – czytamy.

"Droga skróciła się o połowę"
Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", żeby małżeństwa jednopłciowe stały się legalne, konieczna byłaby zmiana kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z 1964 r. – Sąd nie uznał naszego małżeństwa. Ale wyrok wiele zmienia, droga skróciła się o połowę – przyznał Jakub dla "Wyborczej".

źródło: "Gazeta Wyborcza"