"Proszę, by zdjąć już flagi. Kończymy żałobę...". Gdańsk wysłał ostatnie "światełko dla prezydenta"
13 lutego o godz. 19:40 minął dokładnie miesiąc od – jak się potem okazało – śmiertelnego ataku na Pawła Adamowicza, do którego doszło na scenie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W środę gdańszczanie zebrali się w miejscu zamachu na prezydenta ich miasta, by symbolicznie zakończyć żałobę.
– Mógł nas sparaliżować strach, mogła zjednoczyć żądza zemsty, ale tak się nie stało – mówiła kilka chwil później komisarz Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Wieloletnia najbliższa współpracowniczka Pawła Adamowicza podkreśliła, że mieszkańcy miasta natychmiast zaczęli wprowadzać w życie ostatnie słowa prezydenta, że "Gdańsk jest szczodry, Gdańsk chce dzielić się dobrem".