Takiej spacerowiczki mieszkańcy Wrocławia się nie spodziewali. Samotna krowa "zwiedzała" miasto

Ola Gersz
W wielkim mieście może zdarzyć się wszystko, ale tego mieszkańcy Wrocławia raczej się nie spodziewali. Po jednej z wrocławskich ulic biegała... krowa.
Krowa spacerowała po wrocławskiej ulicy Fot. Instagram / Miejsce we Wrocławiu
Krowę zauważyli zdziwieni mieszkańcy Wrocławia. Zwierzę energicznie zeszło po schodkach na chodnik i przeszło na pas zieleni obok ruchliwej jezdni. Samochody i autobusy na szczęście krowy nie interesowały.

Jak krowa znalazła się w czwartek na wrocławskim placu Grunwaldzkim? Niesforne zwierzę uciekło z Katedry Chorób Wewnętrznych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Uczelnia opiekuje się łącznie dwiema krowami, które mogą swobodnie spacerować po kampusie, jednak tym razem ktoś najwidoczniej zostawił otwarte drzwi i Myćka – bo tak nazywa się krowa – wyszła na ulicę.
Rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego Jolanta Cianciara powiedziała, że krowę szybko schwytano. Pracownicy uniwersytetu bezpiecznie odstawili ją do domu, a Myćka raczej szybko nie wydostanie się już na niebezpieczne ulice. Myćka, jej koleżanka i 30-letni koń biorą udział w ćwiczeniach ze studentami weterynarii. Przyszli lekarze uczą się na nich m.in. mierzenia pulsu u zwierząt. Cała trójka została uratowana przez Uniwersytet Przyrodniczy przed rzeźnią.


źródło: Gazeta.pl