Saryusz-Wolski "wyjaśnił", dlaczego był w PZPR. Sadurski przypomniał mu niewygodne fakty
Jacek Saryusz-Wolski – niegdyś wpływowy polityk PO – z gorliwością godną neofity zapewnia o ideologicznym przywiązaniu do PiS i swej niczym nieskalanej przeszłości w PRL. Od wielu godzin trwa dyskusja na ten temat, w której kandydat PiS do europarlamentu raz po raz zbiera z różnych stron ciosy.
Na to odpowiedział Saryusz-Wolski. Zauważył, że był w PO czasów Płażyńskiego, Gilowskiej i Rokity, a opuścił partię, która "zdradziła siebie i Polskę z postkomuną i TW". Polityk wyjaśnił też, że do PZPR wstąpił, "by uciec od molestowania służb". Dodał, że do 1988 roku nie miał paszportu, należał do "Solidarności", a w IPN uzyskał status pokrzywdzonego.
O Jacku Saryuszu-Wolskim jest także głośno za sprawą zdjęcia, które opublikował na Twitterze. Pokazuje kandydata do europarlamentu z zaciętą miną podczas ćwiczeń fitnessowych. "Rozgrzewka przed kampanią wyborczą do Parlamentu Europejskiego" – tak to zdjęcie opisał jego bohater.