Zamachowiec z Nowej Zelandii niedawno był w Polsce. Miał przejechać tysiące kilometrów

Łukasz Grzegorczyk
Sprawca zamachów w Nowej Zelandii, Australijczyk Brenton Tarrant, był w Polsce w grudniu ubiegłego roku – ustalili reporterzy RMF FM. Stacja informuje, że te doniesienia mają być już potwierdzone przez polskie służby.
Atak w Nowej Zelandii. Zamachowiec z Christchurch miał przebywać w Polsce. Fot. Youtube / Mail Online
Z nieoficjalnych doniesień RMF FM wynika, że Brenton Tarrant w Polsce przemierzył ponad 2 tys. km. Logowania jego telefonu miały wykazać, że poruszał się autostradami i drogami lokalnymi, ale na razie nie jest jasne, z kim kontaktował się mężczyzna, będąc w naszym kraju.

Śledczy analizują nagrania z kamer monitoringu i próbują odtworzyć przebieg pobytu zamachowca w Polsce. Nieoficjalnie wiadomo, że z naszego kraju Tarrant pojechał na Litwę.

Zamach w Nowej Zelandii
Bilans piątkowych ataków w Christchurch jest tragiczny. Zginęło 50 osób, a wielu rannych przebywa w szpitalach. Z relacji świadków wynika, że jeden z napastników, który wtargnął do meczetu, miał przy sobie broń automatyczną i z zimną krwią strzelał do przypadkowych osób. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern tragiczne wydarzenia określiła jako jeden z najczarniejszych dni w historii tego tego kraju.


W tej sprawie badane są także polskie wątki. Służby specjalne zajęły się tym, ponieważ o naszym kraju zamachowiec wspomniał w 87-stronicowym manifeście, w którym znaleziono antymuzułmańskie i antyimigranckie hasła.

Przypomnijmy także, że na magazynkach do broni maszynowej, której używali zamachowcy, znalazło się polskie nazwisko hetmana Feliksa Kazimierza Potockiego, który walczył z Turkami pod Wiedniem.

źródło: RMF FM