Co oznacza pomarańczowa sznurówka? O tej kampanii społecznej musi wiedzieć każdy nastolatek

Monika Przybysz
Internet wrze. Post aktorki oburzył internautów. Pod wpisem piłkarza rozpętała się burza. Konia z rzędem temu, kto podczas internetowej prasówki nie natknie się przynajmniej na kilka tego typu nagłówków. Odpowiedzią na pytanie: “Kogo właściwie obchodzi, co sobie myśli stado trolli?” jest klik w tytuł. Bo przecież wszyscy klikamy.
Pomarańczowa sznurówka to ważny symbol. Załóż, jeśli nie godzisz się na hejt w sieci Fot. materiały prasowe
Nad tym, jakie konsekwencje ma takie promowanie hejtu raczej się nie zastanawiamy.

Bagatelizowanie zjawiska i tłumaczenie: “Przecież nie hejtuję, tak tylko czytam dla beki” to tak naprawdę najbardziej kaloryczne paliwo dla trollującej machiny.

Nie ma znaczenia, że sam nigdy nie zbeształeś jednej lub drugiej celebrytki za pokazywanie grubych / chudych / krzywych / owłosionych (niepotrzebne skreślić) nóg. Nie liczy się, że nie wkleiłeś rzędu rzygających emotikon na profilach piłkarzy reprezentacji po kolejnym przegranym meczu. Nie zrobiłeś też nic, aby internetowe pomyje posprzątać.

W efekcie hejterska pleśń rozprzestrzenia się coraz bardziej ekspansywnie - z komentarzy pod wpisami znanych i (nie)lubianych, przenosi się na konta tych mniej lub w ogóle nieznanych.

Bo czemu nie? Perwersyjna przyjemność płynąca z wytknięcia komuś braku mózgu / gustu / obycia prawdopodobnie nie jest warunkowana liczbą facebookowaych znajomych ofiary. Gdyby tak było, Fundacja Orange pewnie nie musiałaby organizować akcji #jestnaswiecej.
YouTube / Fundacja Orange
Czy naprawdę #jestnaswiecej?
Hasło kampanii, którą promują Baron i Tomson (info dla juniorów starszych: gitarzysta i wokalista zespołu Afromental) sugeruje, że przewaga liczebna nie-hejtujących nad hejtującymi jest spora - musimy ją sobie tylko uzmysłowić.

- Wcale nie jest najgroźniejszy ten, kto najgłośniej szczeka - mówi manifeście kampanii Tomson, prezentując białe sneakersy z wplecioną pomarańczową sznurówką - symbolem kampanii. Z Baronem mają dość trudne zadanie: o prawdziwości tego stwierdzenia muszą przekonać co najmniej jedną trzecią nastolatków, bo właśnie tyle (zgodnie z badaniem EU Kids Online 2018) spotyka się z hejtem w sieci.

Odsetek, który internetowo terroryzuje tę grupę rzeczywiście może być niewielki. Jak twierdzą autorzy badania Global Dignity, 2016, do wysyłania “poniżających treści przyznało się 5,9 proc. młodzieży w wieku 11-17 lat”.

We wspomnianych badaniach analizowano również to, jak młodzież radzi sobie z hejtem w sieci. No więc, jak nietrudno się domyślić bazując na własnym przykładzie (“Ja tylko sobie przeczytam, za co tę i ową znowu hejtują”) - nie radzi sobie.
Tomson postara się udowodnić nastolatkom, że hejterzy są w mniejszościFot. materiały prasowe
“W obliczu niepokojących sytuacji w internecie młodzież często wycofuje się z komunikacji. Zignorowanie kwestii (56,7 proc.) i zamknięcie okna w przeglądarce lub aplikacji (61,8 proc.) to powszechne reakcje” - czytamy w raporcie EU Kids Online 2018.

Brak reakcji w postaci zdecydowanego sprzeciwu, czy otwartej konfrontacji z hejterem nie jest właściwie najgoszy. Problem stanowi fakt, że nastolatki z reguły cierpią w samotności. O tym, że ktoś ich wyśmiewa czy upokarza w internecie rzadko komukolwiek mówią.

Celem kampanii #jestnaswiecej jest walka z przekonaniem, że hejtu nie da się zlikwidować i jednoczesne budowanie świadomości, że każdy wysiłek poczyniony w tym kierunku przybliża nas do celu. Ambitne zadanie, pytanie czy wykonalne?
Baron z hejtem w sieci zetknął się nie raz. Przekonuje, że wsparcie w takich chwilach jest potrzebne każdemuFot. materiały prasowe
Prawdopodobnie nawet najsprytniej zaplanowana i najszerzej ogłaszana kampania nie będzie w stanie przekonać wszystkich, że są dziesiątki bardziej produktywnych zajęć, niż wylewanie pomyj na czyjąś głowę. #jestnaswiecej ma jednak szansę na inny sukces: może sprawić, że ci, którzy padają ofiarami hejtu, staną się na niego bardziej odporni, a może i nawet odważą się z nim walczyć.

– Możemy tylko powiedzieć, żeby trzymać głowę wysoko, bo osób przeciwnych wszystkim chamskim komentarzom w sieci jest więcej – stwierdził Baron. Jego doświadczenie, jako osoby publicznej, która hejt potrafi odmienić przez wszystkie przypadki, może być dla powodzenia akcji kluczowe. Podobnie jak stworzenie jasnego scenariusza postępowania na wypadek spotkania z internetowym trollem, który można znaleźć na stronie www.jestnaswiecej.pl.

– Skutki hejtu mogą być bardzo poważne, szczególnie wśród nastolatków. Duża część ofiar nie wie, jak sobie z nim radzić i nie otrzymuje wsparcia. Aż 38% młodych ludzi, którzy doświadczyli czegoś nieprzyjemnego w sieci, nie wskazało żadnej osoby, z którą rozmawialiby o tej trudnej sytuacji. Dlatego potrzebna jest edukacja i wsparcie dla młodych – mówi Ewa Krupa, Prezeska Fundacji Orange.

Na stronie akcji pojawią się więc praktyczne wskazówki postępowania czy numer telefonu, pod który nastolatki mogą anonimowo zadzwonić i poprosić o pomoc. Ponadto, Fundacja Orange udostępni wszystkim chętnym szkołom scenariusze lekcji oraz prześle pakiet sznurówek dla uczestników zajęć – wystarczy, że wypełnią prosty formularz na stronie akcji.

Artykuł powstał we współpracy z Orange.