Kim jest Marta Linkiewicz? Zasłynęła seksem w autokarze, powalczy z Godlewską na Fame MMA3
– Jedyne co potrafisz, to ciągnąć p**łę. Z tego słyniesz – to jeden z cytatów z konferencji przed Fame MMA3, największą galą sztuk walki dla "youtuberów" i "influencerów". W ringu zmierzą się w weekend patocelebrytyki Monika Esmeralda Godlewska i Marta Linkiewicz. A cytat pochodzi z jednego z dialogów obu pań. Dialogów, które ogląda w sieci po kilkaset tysięcy internautów.
Moniki "Esmeraldy" Godlewskiej nie trzeba przedstawiać stałym bywalcom mediów społecznościowych. Za to 22-letnia Linkiewicz dla wielu jest wciąż postacią anonimową. Jej konto na Instagramie @linkimaster śledzi jednak pół miliona osób. Dla porównania: to sporo więcej niż Taco Hemingwaya (367 tys.)
Linkiewicz sama siebie nazywa patostreamerką. I ma na to poważny argument: jej zasięgi zaczęły pączkować dzięki wpisowi na Snapchacie z 2015 roku. Pochwaliła się wtedy seksem ze znanymi raperami z grupy Rae Sremmurd, którzy zagrali koncert w warszawskiej Proximie.
– Dla beki mówiłyśmy pewne sprośne rzeczy do ochroniarza, więc nazwał nas prostytutkami i kazał odejść. Ludzie zaczęli do nas krzyczeć, że jednak mamy wejść do tego autokaru, więc tam weszłyśmy. Po wejściu ochroniarza kazał nam się rozebrać, musiałyśmy zostać w samej bieliźnie – opisywała.
– Noc była zaj***, jesteśmy całe poobijane, mam mnóstwo siniaków. Obczajcie sobie moich nowych znajomych na Facebooku, to nie ściema– chwaliła się.
– Po upojnych paru godzinach wyszłyśmy z autokaru. Ludzie bili nam brawo i nas nagrywali. Jestem z siebie dumna – spuentowała. Tak zaczęła się jedna z najbardziej odpychających karier w polskich social mediach.
Linkiewicz o potencji Tede
Swego czasu głośno było też o konflikcie Linkiewicz z raperem Tede. Hiphopowiec opublikował zdjęcie, na którym Marta miała wciągać niezidentyfikowaną białą substancję z penisa kolegi. W odpowiedzi określiła Tedego zwrotem, odnoszącym się do potencji rapera. Linkiewicz twierdziła, że raper na nią leci, ale na zbliżenie nie ma szans. Ten nie pozostał dłużny i odpowiedział przytykiem do urody.
Jak twierdzi, ograniczyła imprezy i fast foody. – Odkąd ćwiczę, zdrowo się odżywiam. Zwracam uwagę na to, co pakuję do buzi. Zmieniła mi się sylwetka. czuję się teraz jak taka bomba witaminowa – powiedziała.
Jedno jest pewne: czy to się komuś podoba, czy nie, jeszcze będzie o niej głośno. Nie tylko z okazji Fame MMA3.