Nie będzie nagrody upamiętniającej Adamowicza w Krakowie. Przeciwko byli radni PiS

Ola Gersz
Nagroda Gdańska w Krakowie miała upamiętniać tragiczne zmarłego Pawła Adamowicza. To jednak nie wszystkim się spodobało. "Chcę stwierdzić oczywisty fakt, że śp. prezydent Adamowicz był osobą kontrowersyjną" – powiedział jeden z radnych PiS.
Paweł Adamowicz został śmiertelnie ugodzony nożem podczas tegorocznego finału WOŚP w Gdańsku Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Na pomysł ustanowienia nagrody wpadli radni klubu Koalicji Obywatelskiej w Krakowie. Nagroda Gdańska, której nieżyjący prezydent Gdańska Paweł Adamowicz miał być patronem, miała być wręczana krakowskim organizacjom pozarządowym, które kierują się proobywatelskimi ideałami i walczą z mową nienawiści.

Jak mówiła również radna klubu Koalicja Obywatelska Nina Gabryś, nagroda miała być również symbolicznym pomnikiem, który "przypominałby nam, jakimi ideami w polityce miejskiej powinniśmy się kierować, jak zbieżne były one z polityką gdańską: otwartości i równości".


Jednak ze szczytnej idei nic nie wyszło. Jak wyjawiła Gabryś, wszystko z powodu sprzeciwów radnych PiS. – Wycofaliśmy z dalszego procedowania uchwałę w sprawie ustanowienia Nagrody Gdańskiej, bo liczba poprawek, które pojawiły się w ostatnich dniach, wypaczyła jej sens. Proponowana była zmiana nazwy, zmiana patrona – powiedziała mediom krakowska radna.

Jak dodała,"niestety taka idea solidarności i wspólnoty nie spotkała się ze zrozumieniem, przede wszystkim radnych z klubu PiS i Przyjaznego Krakowa. Może nam być tylko i wyłącznie smutno z tego powodu". – Fakt, że takie proste gesty, takie niekontrowersyjne, spotykają się z takim oporem smuci i pokazuje, że niektórzy nie są w stanie spoza tej partyjnej polityki wyjść nawet w najtrudniejszych chwilach dla naszego kraju – zauważyła również Gabryś.

Jak przypomina TOK FM, już dwa tygodnie temu na sesji Rady Miasta Krakowa radny PiS Michał Drewnicki protestował przeciwko tej nagrodzie. – Dlaczego (...) nasi lokalni patroni nie są wpisani w ten wniosek? Obawiam się, że intencją było to, żeby wywołać pewną kontrowersję. Ja nie chcę wywołać żadnych sporów, chcę stwierdzić oczywisty fakt, że śp. prezydent Adamowicz był osobą kontrowersyjną – mówił polityk.

źródło: TOK FM