Rozmowy przesunięte na piątek. Strajk nauczycieli staje się coraz bardziej realny

Adam Nowiński
Po raz kolejny zdecydowano o przełożeniu tzw. rozmów ostatniej szansy ze związkami zawodowymi nauczycieli, którzy domagają się od rządu PiS podwyżek. Strony spotkają się na dalszych negocjacjach dopiero w piątek o godz. 8:00.
Wicepremier Beata Szydło poinformowała o kolejnym przełożeniu rozmów ze związkowcami na piątek. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Najpierw strona rządowa spóźniała się na negocjacje z nauczycielami, a potem zaczęła w nieskończoność przekładać rozmowy. Podobnie stało się w środę. Najpierw przełożono negocjacje ze związkami zawodowymi nauczycieli z godz. 15:00 na 18:00, a potem zdecydowano o przeniesieniu obrad na piątkowy poranek.

W środowy wieczór Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych przedstawiły nowe propozycje. Zdecydowały się na kolejne ustępstwo i rozłożenie 30-proc. podwyżki w oświacie na raty: 15 proc. od stycznia i 15 proc. od września 2019 roku. Strona rządowa ma ją przeanalizować i przedstawić swoją propozycję.


– Poprosiliśmy o to, żeby była przerwa do piątku do godzinie ósmej rano. Wtedy się spotkamy, rząd zaprezentuje swoją nową propozycję – powiedziała wicepremier Beata Szydło po zakończeniu środowych obrad.

Wcześniej informowaliśmy w naTemat.pl, że związkowcy nie są zadowoleni z dotychczasowego przebiegu rozmów. Zwracali uwagę na to, że strona rządowa skupia się tylko na swoich pomysłach i nie odnosi się do stanowiska nauczycieli.

Tymczasem termin ogólnopolskiego strajku nauczycieli zbliża się nieubłaganie. Związkowcy zaplanowali go na poniedziałek 8 kwietnia. Rząd przekładając po raz kolejny negocjacje ma więc coraz mniej czasu na wypracowanie ugody.