Kolejny polityk PO rezygnuje ze startu w wyborach do PE. Miał być niezadowolony z niskiego miejsca na liście

Mateusz Marchwicki
Obecny europoseł PO Adam Szejnfeld zrezygnował ze startu w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Miał wystartować z 10 miejsca z list Koalicji Europejskiej w Wielkopolsce, więc w tle pojawiła się obawa o wynik.
Schetyna nie będzie zadowolony z roszad na listach KE do wyborów europarlamentarnych. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
"Głos Wielkopolski" poinformował, że Szejnfeld miał być niezadowolony z dalekiego miejsca na liście. Jak powiedział jeden z lokalnych działaczy PO, obecny europoseł mógł uznać, że jedynka na liście wielkopolskiej, czyli Ewa Kopacz, może zgarnąć całą pulę. Zagrożeniem miałby być także Marcin Bosacki, który już teraz prowadzi dobrą i przemyślaną kampanię wyborczą.

Rafał Grupiński potwierdził dziennikarzom "Głosu", że na wielkopolskiej liście KE dokonano zmiany i miejsce Szejnfelda zajmie najprawdopodobniej Jakub Rutnicki. Od 2005 roku jest on posłem Platformy Obywatelskiej.


Adam Szejnfeld to nie jedyny eurodeputowany PO, który jest niezadowolony z europejskich układanek Grzegorza Schetyny. Michał Boni nie chce startować z 5-ego miejsca z okręgu warszawskiego, a Bogdan Zdrojewski nie zamierza wracać do polskiej polityki po tym, jak został pominięty na listach w regionie dolnośląskim.

źródło: gloswielkopolski.pl