Katedra Notre Dame nie była remontowana przez 200 lat. Pożar wybuchł tuż po tym, jak ruszyły prace renowacyjne
W zeszłym tygodniu rozpoczęły się pierwsze od dwustu lat prace remontowe w katedrze Notre Dame w Paryżu. Remont miał uratować sypiącą się budowlę. Bardzo możliwe, że to jest właśnie powód gigantycznego pożaru.
Koszty remontu katedry zostały oszacowane na 100 milionów euro, a prace remontowo-konserwatorskie miały potrwać 20 lat. Francuski rząd, który jest właścicielem kościoła, co roku przeznaczał na utrzymanie budynku 2 mln euro, co wystarczało wyłącznie na podstawowe prace.
Poważnych napraw wymagały dach, iglica, kamienne przypory, gargulce i elewacja. Remontowane miały też być witraże i rzeźby. Niektóre elementy wnętrza kościoła nie były remontowane nigdy w 850-letniej historii kościoła.
Gaszenie pożaru nadal trwa. Spływające z Francji informacje mówią o "katastrofalnych" i nieodwracalnych zniszczeniach. Oprócz dachu płonie także drewniane wnętrze katedry. Zniszczeniu uległa także część dzieł sztuki zgromadzonych we wnętrzu kościoła.