Kolejne wybuchy na Sri Lance. W atakach na kościoły i hotele zginęło już ponad 200 osób

Adam Nowiński
Tragiczny początek Wielkanocy. Zagraniczne media i agencje informacyjne podały, że na Sri Lance w czterech miastach doszło do serii zamachów bombowych. Zamachowcy wzięli sobie za cel trzy kościoły chrześcijańskie i trzy luksusowe hotele. Liczba ofiar we wszystkich atakach, według zagranicznych źródeł sięga już 207 zabitych i ponad 400 rannych. Policja zarejestrowała kolejne dwa ataki i dokonała pierwszych zatrzymań.
W skoordynowanych atakach na Sri Lance zginęło ponad 200 osób. Fot. Twitter.com / @j_pavithiran
Jak podaje BBC News na Sri Lance w wielkanocny poranek doszło do sześciu eksplozji. Ofiarami ataków bombowych padli wierni zgromadzeni na nabożeństwach w kościołach w miejscowościach Kochchikade, Katuwapitiya i Batticaloa oraz goście luksusowych hoteli Shangri La, Cinnamon Grand i Kingsbury w stolicy kraju Kolombo. Wcześniej BBC mówiło o 137 ofiarach i 400 osobach rannych. Początkowo było to 50 zabitych, jednak liczba ta stale rośnie. Najnowsze doniesienia podają dane o 207 zabitych i prawie 500 rannych. A liczby te mogą się zwiększyć, bo według informacji BBC doszło do kolejnych dwóch wybuchów w Kolombo w dzielnicy Dematagoda i w hotelu na przeciwko zoo w Dehiwali. W ostatnim ataku wiadomo, że zginęły dwie osoby. Do mediów społecznościowych przedostały się obrazy z wnętrza jednego z kościołów – św. Sebastiana w Katuwapitiya – z rozbitym sufitem i krwią na ławkach. Tylko tam, według agencji Reuters zginęło 50 osób. Media lokalne informują, że wśród zabitych i rannych są zagraniczni turyści z 35 krajów. Urzędnik hotelowy w Cinnamon Grand, w pobliżu oficjalnej rezydencji premiera, powiedział Agence France-Presse, że eksplozja w ich hotelu zabiła przynajmniej jedną osobę, która przebywała w hotelowej restauracji. Być może za atakami stoją tamilscy separatyści, z którymi przez dziesięciolecia aż do 2009 roku kraj prowadził wojnę. Wtedy ataki bombowe w stolicy były na porządku dziennym. Przed południem komunikat ws. ataku na Sri Lance wydało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. MSZ apeluje do przebywających tam Polaków o zachowanie ostrożności i unikanie zgromadzeń. Policja i siły specjalne dokonały pierwszych aresztowań. Łącznie w ręce służb trafiło siedem osób podejrzewanych o związek z zamachami. Śledczym udało się ustalić, że większości zamachów dokonali napastnicy samobójcy. Zamachy na Sri Lance były wymierzone przede wszystkim w wiernych, których tego dnia było najwiecej w kościołach. To już drugi tak krwawy atak na świątynie na świecie w ciągu ostatnich 30 dni. Przypomnijmy, że w marcu w Nowej Zelandii zamachowiec wkroczył do jednego z meczetów z bronią automatyczną. Zabił 50 osób.