Są urocze, ale potrafią też pobrykać. Spacery z alpakami to genialna opcja na weekendowe popołudnie

Monika Przybysz
Spacer z alpaką - tymi słowami wyciągniecie z domu nawet najbardziej zagorzałego domatora. A jeśli dodacie, że podczas przechadzki będziecie prowadzić na smyczy, niczym puchatego psa z absurdalnie długą szyją, sukces gwarantowany.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro Fot. naTemat
Alpaki to bliskie kuzynki lam, jednak zdecydowanie lepiej od nich wychowane: nie plują na swoich opiekunów, są mniej uparte przez co łatwo poddają się tresurze. Ze względu na swoje spokojne usposobienie często wykorzystuje się je w pracy terapeutycznej. Alpakoterapia to jedno z narzędzi pracy z osobami autystycznymi.

W Polsce znajduje się kilka farm, w których alpaki hodowane są ze względu na swoje miękkie futro (jedno zwierzę dostarcza rocznie 3-4 kg materiału na swetry i płaszcze). Popularność zyskują jednak również mniejsze alpakaria, do których można się zgłosić, jeśli chcecie zyskać nowego puchatego przyjaciela.

Oczywiście, nikt nie puści was z alpaką w samopas. To zwierzęta stadne, więc na spacery wychodzą również w grupie. Podczas godzinnej przechadzki przekonacie się jednak, że każda z nich ma swój własny charakterek. Rozbrykaną alpakę można jednak łatwo ugłaskać - najlepiej ręką, w której kryje się ulubiony przysmak.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.