Jak oglądać "Grę o tron" w towarzystwie i nie zwariować? Oto 8 zasad, dzięki którym zachowasz przyjaciół

Ola Gersz
Umówiłeś się ze znajomymi na oglądanie "Gry o tron"? Oglądasz każdy odcinek z żoną/mężem/rodzeństwem/dziadkami? Super! Co może pójść nie tak? Problem jest taki, że... wszystko. Jeśli nie chcesz, żeby wspólny seans twojego ukochanego serialu HBO (który zmierza ku końcowi!), przeobraził się w jedną wielką kłótnię, musisz przestrzegać tych ośmiu zasad. I pokaż je swoim współwidzom. Dla wspólnego dobra.
Oglądanie "Gry o tron" nie jest łatwe. Bez zasad się nie obejdzie. Fot. Materiały prasowe HBO

Nie spóźnij się

Spóźnianie się jest zawsze irytujące dla punktualnych osób, ale spóźnienie na seans "Gry o tron" zasługuje na wyższy wymiar kary. Jeżeli oglądacie serial w telewizji, to nie dość, że ominiesz początek, to wszystkich zirytujesz i przeszkodzisz im w seansie. Bo ktoś mówi ci przecież otworzyć drzwi.

A jeśli oglądasz odcinek w internecie? Wtedy jest jeszcze gorzej, bo wszyscy muszą czekać, aż łaskawie się zjawisz. A przecież czekali już wystarczająco długo na nowy odcinek. Aż tydzień!

Nie zdziw się więc, jeśli na powitanie usłyszysz gorące bluzgi.

Wyłącz telefon

Zasada jest prosta: podczas "Gry o tron" nikt nie może nam przeszkadzać. Świat się może kończyć, ale ty musisz obejrzeć odcinek do końca. I nie ma co z tym dyskutować.


Oznacza to, że musisz wyłączyć telefon. Albo wyciszyć go i schować gdzieś głęboko w szafie. Trwa bitwa, siedzisz na krawędzi fotela i właśnie dzwoni twoja babcia? Lepiej tego uniknąć.

Dla własnych nerwów i dla świętego spokoju babci.

Nie zapomnij o toalecie

Kiedy idziesz do kina, zwykle zahaczasz wcześniej o toaletę. Tak samo powinno być w przypadku "Gry o tron". Nieważne, że oglądasz serial w swoim domu, u przyjaciela lub w barze – nie zapomnij o łazience.

Ta zasada ma największy sens, kiedy oglądasz serial na żywo w telewizji. Jeśli nie masz w swoim odbiorniku opcji pauzy, a nagle litr wypitego piwa daje się we znaki, jesteś zgubiony.

Jednak nawet pauzowanie nie jest tutaj idealne. Bo to będzie najbardziej irytująca i nerwowa przerwa w twoim serialowym życiu. Będziesz biegł szybciej niż Forrest Gump. Nie mówiąc już o wkurzeniu twoich kompanów (oby nie wznowili serialu bez ciebie!).

A, papierosa też wypal wcześniej.

Sprawdź, czy za kanapą nie chowają się żadne dzieci

Jeśli masz dzieci/bratanków/siostrzenice/małych sąsiadów, zawsze przed włączeniem odcinka sprawdź, czy nie ma ich w pobliżu.

Chyba, że chcesz, żeby poznały słowo "burdel" lub zobaczyły scenę okropnego mordu, po której nie będą mogły spać przez tydzień.

A tak na poważnie: "Gra o tron" naprawdę nie jest dla dzieci.

Przestań gadać!

"O matko, widziałaś co się stało? Może faktycznie ta teoria jest prawdziwa? Słyszałaś o niej? Nie? To ci opowiem" – i pauza. Nie ma nic gorszego podczas seansu "Gry o tron" niż gadanie. A niektórzy uwielbiają gadać. Komentować, pytać, opowiadać, żartować. Nawet jeśli druga osoba w ogóle nie odpowiada.

Stop! Serio, filmy i seriale ogląda się w ciszy. Chyba że wszyscy oglądający bardzo chcą ze sobą porozmawiać. 80-minutowy odcinek wydłuży się wtedy do trzech godzin, ale co z tego? Satysfakcja gwarantowana, wszyscy będą zadowoleni.

Jeżeli jednak oglądasz "Grę o tron" z kimś, kto naprawdę nie znosi komentarzy czy żartów podczas seansu, milcz. Chyba że chcesz dostać kapciem w głowę.

Nie mówiąc już o tych, którzy nie mówią o "Grze o tron", ale o... wszystkim innym. To zbrodnia, którą trudną nawet opisać słowami.

Lepiej poczekać na napisy końcowe.

Uważasz, co jesz i pijesz

Oglądanie serialu w towarzystwie jest fajne, bo można mieć jedzenie. A każdy lubi jedzenie. I picie (czytaj: alkohol). A to oznacza serialowe party.

W przypadku "Gry o tron" lepiej jednak z tym jedzeniem i piciem uważać. Wyobraź sobie, że gryziesz soczystego burgera, a nagle ktoś komuś brutalnie odcina głowę. Albo roztrzaskuje mu czaszkę. Albo rozrywa go na kawałki. Chcesz zwymiotować przy wszystkich? No właśnie.

Z piciem też nie jest bezpiecznie. Jedna szokująca scena i możesz kogoś opluć. Nie polecam.

Nie spoileruj!

To zasada najważniejsza, którą każdy fan "Gry o tron" dobrze zna, ale przypomnieć jej nie zaszkodzi: Broń Boże, nie spoileruj.

Oczywiście w przypadku wspólnego oglądania trudno o spoilery, ale nie oznacza to, że zupełnie nie jest to możliwe. Widziałeś ten odcinek już wcześniej, a teraz oglądasz go po raz drugi dla towarzystwa? Pamiętaj, nic nie zdradzaj! Ani słowem, ani miną, ani parsknięciem. Niczym.

Czytałeś książki, a reszta twoich kompanów nie? Milcz za wszelką cenę.

Bo chyba chcesz mieć dalej przyjaciół, prawda?

Zaoferuj ramię do wypłakania się

Odcinek się skończył? Twój ulubiony bohater zginął? Zdarzyło się coś, czego nie możesz odzobaczyć? Teraz jest czas na zbiorowy płacz i szok.

Pamiętaj, daj się wypłakać przyjaciołom, a i sam nie wstydź się uronić łzy. Bądź wyrozumiały. Uściskaj załamanych. Oferuj chusteczkę. Twoi kompani siedzą w ciszy przez 10 minut i wciąż trawią co się wydarzyło? Siedź i traw z nimi.

Bo nic tak nie łączy ludzi, jak trauma po "Grze o tron".