Śmiertelny wypadek w Grecji z udziałem Polaków. Biuro podróży ujawnia nowe fakty

Bartosz Godziński
W wypadku na greckiej wyspie Zakynthos ucierpiała dwójka Polaków. Kobieta trafiła w ciężkim stanie do szpitala i jest obecnie pod obserwacją. Jej 28-letni partner, który prowadził quada, niestety zginął.
Tragiczny finał przejażdżki na quadzie w Grecji. Zginął 28-letni Polak Fot. Pixabay
Para wybrała się na przejażdżkę quadem w czasie majówki w Grecji. Niestety zakończyła się ona dla nich tragicznie. Greckie media podają, że zderzenie miało miejsce na wysokości wioski Agios Kirikas na trasie Zakynthos-Volimes. Quad kierowany przez 28-latka z niewyjaśnionych przyczyn zderzył się z innym pojazdem.

– Nasze biuro organizowało wyłącznie przelot i hotel – mówi w rozmowie z naTemat Piotr Henicz, wiceprezes zarządu Itaki. Uczestnicy tych konkretnych wczasów w Grecji sami zapewniali sobie rozrywki w czasie wolnym.

– Klienci, którzy niestety ulegli wypadkowi, wynajęli quada na własną rękę, a nie za pośrednictwem biura. Spędzali czas we własnym zakresie będąc na wakacjach – wyjaśnia rozmówca. Wiceprezes zarządu Itaki nie może jednak udzielać szczegółowych informacji ze względu na prowadzone śledztwo.
Piotr Henicz
Wiceprezes zarządu Itaki

Turyści poruszają się quadami po normalnych drogach. Tymczasem, jeśli nie ma się doświadczenia, quady mogą się okazać niebezpiecznymi pojazdami. Jazda na nich zalicza się do sportów ekstremalnych. Nie bez przyczyny wszelkie ubezpieczalnie na świecie, w podstawowym pakiecie, nie obejmują wypadków na quadach.

Rzeczniczka MSZ poinformowała w sobotę, że "służby konsularne są w kontakcie z bliskimi i organizatorem wycieczki. W związku ze śmiercią jednej z tych osób uruchomiono procedury adekwatne do okoliczności".