Prymas Polski dosadnie skomentował słowa Głódzia. Poszło o słynne "nie oglądam byle czego"
Arcybiskup Wojciech Polak skrytykował słowa abpa Sławoja Leszka Głódzia, który zapytany o film braci Sekielskich twierdził, że nie ogląda "byle czego". Prymas Polski w Radiu ZET nie ukrywał, że w tej sytuacji lepiej było powstrzymać się od komentarza.
O słowa duchownego Beata Lubecka zapytała w Radiu ZET Prymasa Polski. Abp Wojciech Polak, który widział dokument o pedofilii w Kościele, stwierdził, że "nie można w ten sposób mówić o czymś, czego się nie oglądało".
– Można mówić, że są głosy i filmy, ale jak się je zobaczy, dopiero wtedy można je ocenić. Ja bym takich sądów na gorąco nie wypowiadał – przyznał.
W rozmowie poruszono też wątek ks. Franciszka Cybuli. W filmie ujawniono, że abp Głódź doskonale wiedział o sytuacji duchownego, który przyznał się do molestowania. – Film sygnalizuje, że te rzeczy zostały zgłoszone, że był rozpoczęty proces. Nie mogę wydać wyroku – stwierdził abp Polak dopytywany o to, czy metropolita gdański powinien zostać zdymisjonowany.
– Mamy narzędzie, które jest narzędziem weryfikacji nie tylko postępowania poszczególnego biskupa wobec takich zgłoszeń, ale też wobec działań metropolity – dodał Prymas Polski.
Reakcję arcybiskupa Głódzia ocenił już w rozmowie z naTemat Tomasz Sekielski. Zwróciliśmy uwagę na to, że wcześniej arcybiskup dziękował Lechowi Wałęsie za obronę prałata Henryka Jankowskiego. – Ksiądz arcybiskup Sławoj Leszek Głódź nie wykorzystał okazji, by milczeć. Trudno to komentować. Jego zachowanie uważam za skandaliczne i pozbawione empatii wobec ofiar – powiedział Sekielski naTemat.
źródło: Radio ZET