"Mam dość traktowania jak g*wno". Dramatyczne pożegnanie samobójczyni z Mostu Łazienkowskiego
Kamil Rakosza
Przyjaciele zmarłej potwierdzili jej tożsamość. Samobójczynią okazała się Milo Mazurkiewicz. Transpłciowa wolontariuszka zostawiła na Facebooku dramatyczne pożegnanie.
"Mam dość tego, że jestem traktowana jak gówno. Mam dość ludzi (psychologów, lekarzy, terapeutów) mówiących mi, że nie mogę być tym, kim jestem, bo wyglądam w nieodpowiedni sposób. Traktujących mnie, jakbym to wszystko wymyśliła i potrzebowała papierów, aby to udowodnić. Przywiązujących większą wagę do tego, jak wyglądam, niż do tego, jak się czuję" – czytamy w jednym z ostatnich postów Milo na Facebooku.Kolejne linijki tekstu są jeszcze bardziej dramatyczne. Zmarła pisała o braku nadziei na to, że kiedyś w końcu będzie mogła żyć pełnią życia. W dniu swojej śmierci Milo napisała na Facebooku tylko krótkie "I'm Sorry". Post został opublikowany o godz. 14:51, na krótko przed jej skokiem z Mostu Łazienkowskiego."Powyższe słowa najlepiej oddają to, jak czuła się Milo i jak codziennie czuje się wiele osób transpłciowych w Polsce i na świecie" – napisała na swoim fanpage Grupa Stonewall, zajmująca się wspieraniem osób LGBT. Milo Mazurkiewicz była ich wolontariuszką.
Pod informacją Grupy Stonewall jest wiele komentarzy o nietolerancji, która może zabić. Ale też wiele osób przypomina, że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. "Do ludzi którzy czują się podobnie i również mają myśli samobójcze - pamiętajcie, że macie ludzi, którzy was kochają za to kim naprawdę jesteście, proszę nie poddawajcie się, kocham was mocno" – brzmi jeden z wpisów.