"Bohemian Rhapsody" zdetronizowane. "Rocketman" to szalony musical nie tylko dla fanów Eltona Johna
Eltona Johna kojarzą wszyscy, a jego piosenki wciąż rozbrzmiewają w stacjach radiowych ze szlagierami. Czy jednak wiemy kim jest po odejściu od swojego fortepianu i odwieszeniu błyszczącego kostiumu? "Rocketman" to niekonwencjonalna i udana próba uchwycenia tego "kolorowego ptaka" wraz z jego nieznaną, mroczną naturą.
Z kolei do "Rocketmana" podchodziłem z dystansem, bo nigdy nie zaliczałem się do "eltonjohnators" - i przyjemnie się zaskoczyłem. Polecam to każdemu "niefanowi", bo oddanych słuchaczy nie trzeba namawiać. Film wchodzi na ekrany kin 7 czerwca.
Skojarzenia z "Bohemian Rhapsody" nasuwają się same, a Johna i Mercury'ego łączy wiele. To jednak zupełnie różne filmy•Fot. Materiały prasowe
Nie wiem jak to było w waszym otoczeniu, ale w moim Elton John nie miał statusu kultowego, nikt nie chodził w koszulkach z jego pseudonimem, a znajomi nie kłócili się o jego muzykę. To nie moje klimaty, aczkolwiek utwór "Can You Feel the Love Tonight", czyli po naszemu "Miłość rośnie wokół w nas", na zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu, podobnie jak i "Król lew".
Nie oglądałem zatem "Rocketmana" przez pryzmat fanatyka, ale po prostu poszedłem na film biograficzny o wybitnym muzyku (tego nie można mu odmówić). I z całą pewnością mogę napisać, że w przeciwieństwie do "Bohemian Rhapsody" - wszelkie peany, o których możecie przeczytać w internecie, są w pełni uzasadnione.
Film był pokazywany na festiwalu w Cannes. Od lewej: Sir Elton John, Taron Egerton i Richard Madden•Fot. Materiały prasowe
Taron Egerton na prostej drodze do Oscara
Odtwórcę głównej roli, który podjął się niełatwego zadania zagrania żyjącej osoby, możecie kojarzyć z kapitalnego filmu "Kingsman". Taron Egerton w "Rocketmanie" udowadnia jak wszechstronnie jest uzdolniony. Aktor nie tylko przekonująco i naturalnie gra, ale nieźle tańczy i przede wszystkim wspaniale śpiewa! Próbkę jego talentu mogliśmy usłyszeć w filmie "Sing", ale tutaj przeszedł sam siebie.
Jamie Bell ("Billie Elliot") w roli tekściarza i największego przyjaciela Eltona, z którym rzekomo się przez 50 lat nie pokłócili, Richard Madden ("Gra o tron") jako demoniczny gej i bezwzględny menadżer, czy Bryce Dallas Howard ("Jurrasic World"), która frustruje kreacją bezdusznej matki - wszyscy spisali się na medal.
Film pokazuje burzliwe życie Eltona zarówno od strony muzycznej, jak i uczuciowej•Fot. Materiały prasowe
"Jestem alkoholikiem, narkomanem, lekomanem, bulimikiem, zakupoholikiem i seksoholikiem" – od takich (mniej więcej) słów zaczyna się "Rocketman". Elton John trafia na odwyk, a filmowa opowieść jest jego formą terapii. Prosty zabieg, a jakże lepiej się go ogląda niż chronologiczną historię od trudnego dzieciństwa po pięcie się na szczyt. I ma to dodatkowy sens.
Odwyk nie jest tylko trikiem fabularnym, ale faktycznym punktem zwrotnym biografii Eltona Johna. Muzyk od 28 lat jest trzeźwy. Wcześniej, jak to często bywa w przypadku wielkich artystów z trudnym dzieciństwem, był więźniem nałogów. Mroczna strona tak pstrokatego muzyka zaskakuje i szanuję go, że pozwolił na zekranizowanie siebie nie tylko odnoszącego sukcesy, ale i pakującego sobie do nosa kokainę.
"Rocketman" nie zamiata niewygodnych faktów pod dywan, a sam Elton John nie urywa, że czasem bywał okrutny•Fot. Materiały prasowe
Film przedstawia jego życie od lat 60. do 90. - skupia się głównie na jego młodości, pierwszych wzlotach i upadkach, co pozwoliło na pełniejsze odwzorowanie charakteru postaci, zamiast powierzchownego przewertowania całego życia. Czytając artykuły porównujące fakty z ekranową fikcją oraz zdjęcia z koncertów, widać, że mało jest scen, w których twórcy puszczali wodze fantazji.
No... może nie do końca.
Musical fantasy dla każdego
– To był szalony, surrealistyczny czas. Chciałem, aby film był zabawny, aby nie traktował tematu z przesadną powagą, ale z drugiej strony – miałem mnóstwo problemów związanych z dragami, uzależnieniami i próbami wyjścia z nich. Musieliśmy więc odnaleźć balans. No, i przede wszystkim chciałem, by był to musical, bo moje życie jest muzyką – tak Elton John mówił w jednym z wywiadów.
Mamy połowę 2019 roku, a Taron Egerton to już solidny kandydat do Oscara w 2020 r.•Fot. Materiały prasowe
"Rocketman" to film zrobiony z pomysłem, gdzie dramat miesza się z zabawą. Reżyser Dexter Fletcher nakręcił pierwszorzędne kino rozrywkowe, które rzuca nowe światło na z pozoru dobrze znaną osobę. A przede wszystkim nastraja pozytywnie przekazując praktyczne wartości - gwarantuję, że po seansie nikt nie będzie wam w stanie popsuć dnia.