Ta sprawa ciągnęła się za nim dwa lata. Sąd uniewinnił Piotra Najsztuba

Kamil Rakosza
Jechał jednak wystarczająco wolno. Biegli uznali, że prędkość pojazdu kierowanego przez Najsztuba nie stwarzała zagrożeń. Dziennikarz był oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Piotr Najsztub został uniewinniony. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Wyrok w sprawie Piotra Najsztuba zapadł we wtorek, 18 czerwca w Sądzie w Piasecznie. Biegli powołani przez prokuraturę ustalili, że dziennikarz poruszał się z prędkością ok. 20 km/h i zachował należytą ostrożność. Tym samym zarzut o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy stracił sens. – Sąd, kiedy rozstrzygał tę sprawę, nie ustalił ponad wszelką wątpliwość, z jaką prędkością ta pani weszła na pasy – tłumaczył Piotr Najsztub. – Sąd uznał, że zachowałem szczególną ostrożność, w związku z czym mnie uniewinniono.


Przypomnijmy, że wypadek miał miejsce 5 października 2017 roku. Piotr N. jechał przez Konstancin-Jeziornę pod Warszawą i potrącił przechodzącą przez pasy 77-letnią kobietę. Okazało się, że N. nie miał prawa jazdy, a kierowany przez niego pojazd nie miał aktualnego badania technicznego. Był trzeźwy. Kobieta z rozległymi obrażeniami trafiła do szpitala. Miała między innymi złamaną kość pokrywy czaszki i wiele złamań żeber.

Źródło: warszawa.wyborcza.pl