Jessica Mercedes przeżyła dramat na lotnisku w Paryżu. "Nie wierzę w to, że umieram jadąc na event Chanel"

Bartosz Świderski
Na swoim Insta Stories Jessica Mercedes opowiedziała o dramatycznej sytuacji, która przydarzyła się jej na lotnisku w Paryżu. Polska blogerka myślała, że dostała ataku serca.
Polka przeżyła chwilę grozy na paryskim lotnisku. Fot. Instagram/jemerced
Blogerka nie ma w zwyczaju podróżować po świecie sama, ale w podróży do Paryża nie towarzyszył jej nikt – była zdana tylko na siebie. Wtedy przytrafiło jej się coś nieoczekiwanego.

– Miałam na lotnisku atak nerwobólu. Pierwszy raz w życiu myślałam, że umieram, byłam pewna, że to zawał serca – mówiła w swojej instagramowej relacji – Prawie złożyłam się na ziemię, nie mogłam oddychać, jakby ktoś sztylet wbijał w serce. To trwało 40 sekund – podkreśliła.

– Nie wierzę w to, że umieram na lotnisku, jadąc na event Chanel w Paryżu. To byłoby zbyt groteskowe – przyznała Jessica Mercedes.


Przepracowana szafiarka dodała również, że nagrała filmik po to, aby jej obserwatorzy zwrócili uwagę na swoje zdrowie i "szanowali je".