Zamachowska unika komentarzy o TVP. "Przez 25 lat pracy nauczyłam się, żeby milczeć"

Paweł Kalisz
Monika Zamachowska już 25 lat pracuje w TVP i jak twierdzi, jedną z umiejętności jakie tam posiadła jest trzymanie języka za zębami i unikanie komentarzy w sprawach, które szefostwu rządowej stacji mogłyby się nie spodobać. W ostatnich dniach z TVP nagle rozstał się jej partner z programu "Pytanie na śniadanie" Michał Olszański.
Monika Zamachowska unika komentarzy dotyczących spraw i wydarzeń w TVP. Fot. Instagram / Monika Zamachowska
"A tak w ogóle, jest fajnie. Tylko, jeśli mogę Was prosić, odpuśćcie mi na kilka dni, dobrze? W przyszłym roku mija 25 lat mojej pracy w TVP i jeśli czegoś się przez ten czas nauczyłam, to tego, żeby milczeć. Tyle o tym" – napisała na Instagramie Monika Zamachowska. Skąd taki wpis? Można się tylko domyślać, że proszono prezenterkę o komentarz w sprawie zniknięcia Michała Olszańskiego z programu "Pytanie na Śniadanie". – Nie ma mnie już w grafiku. Nie mam pretensji o to, że szefostwo nie widzi mnie w nowym układzie programu. Mam żal o sposób pożegnania się ze mną. Pięciominutowa rozmowa na pożegnanie z kimś, kto współtworzył ten program, to moim zdaniem niezbyt eleganckie rozwiązanie – tłumaczył portalowi wirtualnemedia.pl Michał Olszański.


W tej sprawie komunikat wydało też kierownictwo rządowej telewizji tłumacząc, że "Pytanie na śniadanie" jest najpopularniejszym programem śniadaniowym w Polsce, co oznacza, że wciąż musi się rozwijać i zaskakiwać widzów. "Jesteśmy świadomi, że widownia 'Pytania na śniadanie' jest coraz młodsza i oczekuje prowadzących, którzy zdynamizują program. Stąd zmiany w audycji' – czytamy w oświadczeniu TVP.