Świdnickiej kurii skończyła się cierpliwość. Kontrowersyjny ks. Marek wezwany na dywanik
Ksiądz Sławomir Marek, proboszcz jednej z dolnośląskich parafii, zasłynął w mediach społecznościowych z wielu skrajnie prawicowych i kontrowersyjnych wypowiedzi. Ale dopiero, kiedy słowa krytyki skierował pod adresem przewodniczącego Episkopatu, kuria postanowiła coś z tym zrobić.
Ksiądz walczący
Ks. Marek zasłynął już wcześniej z wielu kontrowersyjnych wpisów i komentarzy w mediach społecznościowych. Jeden z nich dotyczył prof. Stevena Hawkinga tuż po jego śmierci.
"Wszystkim roniącym łzy nad genialnym fizykiem co wziął był umarł przypomnę, że ów odrzucił istnienie Boga... więc w ramach wyboru swego świadomego i jak utrzymują niektórzy genialnego umysłu... podjął decyzję o życiu w piekle. Więc nie wklejajcie pięknych obrazków z gwiazdami" – pisał na Twitterze duchowny.
Kolejnym razem ks. Marek zapragnął skomentować film "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich. Jedną z "ofiar" jego wpisów została kobieta, która broniła produkcji.
"A pani jest wstyd za prostytutki z Grójca??? Powinno pani być, przecież jest pani kobietą! Mało tego, jako kobieta jest pani potencjalna prostytutką... Kapłanów w Polsce jest 40 tys. Kilku okazało się draniami. To BARDZO NIEDOBRZE. Ale to nie znaczy, że ja mam na to jakikolwiek wpływ" – stwierdził ks. Marek.
Prawica rozpacza
Decyzja kurii w sprawie ks. Marka nie spotkała się z dużym entuzjazmem zwolenników prawicy i niektórych duchownych. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski określił ją jako przejaw "cenzury w Kościele w Polsce".