Dramatyczne wyznanie posłanki PO. Myślała, jak zabić siebie i swoje dziecko

Bartosz Świderski
Posłanka Jagna Marczułajtis-Walczak zdobyła się na ujawnienie dramatycznych faktów ze swojego życia. Była snowboardzistka w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że cierpiała na depresję. Nie ukrywała, że chciała popełnić samobójstwo razem ze swoim dzieckiem.
Jagna Marczułajtis-Walczak opowiedziała o swojej depresji. Przyznała, że chciała zabić siebie i dziecko. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Trzy lata temu Jagna Marczułajtis-Walczak dowiedziała się, że jej trzecie dziecko – synek Andrzej – cierpi na nieuleczalną wadę mózgu. Początkowo nic nie wskazywało na to, że chłopiec będzie zmagał się z taką chorobą, ale kiedy miał 6 miesięcy, wszystko wykazały wyniki rezonansu magnetycznego.

– To był cios. Tak się w tym wszystkim załamałam, że miałam ogromną depresję – powiedziała Marczułajtis-Walczak dla "Super Expressu". Posłanka PO przyznała, że kiedy jeździła ze swoim dzieckiem od lekarza do lekarza, myślała o samobójstwie. – Patrzyłam tylko z jakiego mostu zjechać, albo jak to zrobić żeby się zabić razem z tym dzieckiem, żeby po prostu już nie cierpiał on i ja – opowiadała.


"Są tacy, którzy mają ciężej"
Marczułajtis-Walczak stwierdziła, że tylko jedna myśl uchroniła ją przed odebraniem życia sobie i dziecku. – Jeśli krzywo wjadę pod pociąg, albo zjadę ze zbyt niskiego mostu i się nie zabiję i będziemy jeszcze bardziej chorzy? To co wtedy? – zastanawiała się i dodała, że wszystko trwało ponad 1,5 roku.

Na szczęście dzięki pomocy posłance udało się wyjść na prostą. – Znaleźliśmy ciepłą i dobrą osobę. Ona mi pomogła, dała mi siłę. Zrozumiałam, że są tacy, którzy mają jeszcze ciężej – mówiła. Na pytanie, czy sama jest szczęśliwa, odpowiedziała: "dziś już mogę tak powiedzieć".

źródło: "Super Express"