Tak bawią się polscy kibole za granicą. Mężczyzna machał penisem w McDonald's, potem była burda z policją
Kiedy myślimy, że nic nas już nie zaskoczy, ktoś krzyczy "potrzymaj mi piwo" i robi coś, co wymyka się wszelkim skalom. Tak jak kibic Piasta Gliwice, który w łotewskim McDonald's postanowił wyjąć ze spodni swoje przyrodzenie. Bo tak. Reakcja policji była błyskawiczna, chociaż koledzy delikwenta mężnie ruszyli mu na ratunek.
Chociaż nie wszyscy. Jeden z nich najwyraźniej cieszył się z... rozmiarów swojego penisa (albo bolało go ego i rekompensował sobie nim przegraną ulubionego klubu). Mężczyzna, który tuż po meczu udał się wraz z kolegami do McDonald's, nagle wyjął bowiem w restauracji swoje przyrodzenie. I zaczął nim machać.
Szczęśliwy posiadacz penisa został szybko wsadzony do radiowozu. Jego kolega nie chciał jednak tego puścić płazem łotewskim funkcjonariuszom i próbował... wyszarpać przyjaciela z rąk policji. Niestety poniósł klęskę i wraz z ekshibicjonistą z McDonalds'a został zakuty w kajdanki.
Nieustraszeni kibice Piasta Gliwice wrócili do Polski z trzema mandatami w wysokości 150, 200 i 250 euro. Na szczęście – jak podkreśla – łotewska policja pozostali kibice z Gliwic zachowywali się wzorowo i nie obnażali się publicznie.
źródło: TVS