Była rzeczniczka Andrzeja Dudy zwolniona z "Pytania na śniadanie". O wypowiedzeniu dowiedziała się na urlopie

Rafał Badowski
Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, producentka "Pytania na śniadanie", po ponad dwóch latach pracy w TVP2 została odwołana ze stanowiska. Jak napisała w poście na Facebooku, o zwolnieniu dowiedziała się, gdy przebywała na urlopie. Wcześniej Adamiak-Sroczyńska krótko była rzeczniczką Andrzeja Dudy.
Katarzyna Adamiak-Sroczyńska nie jest już producentką "Pytania na Śniadanie". Fot. Screen / YouTube / mediawnet
"Kochani, jestem na urlopie, ale właśnie otrzymałam pismo, że przestaję być producentem 'Pytania na śniadanie'" – napisała Adamiak-Sroczyńska na swoim profilu na Facebooku.

W dalszej części wpisu podziękowała całej ekipie "PnŚ" i swojemu zespołowi za to, że w nią wierzył i razem udało się "przede wszystkim prześcignąć konkurencję". "(…) to był wspaniały okres. Nigdy nie zapomnę tego co z Wami przeżyłam. Powodzenia. Jesteście najlepsi" – zakończyła. Katarzyna Adamiak-Sroczyńska była szefową programu od lutego 2017 roku, a wcześniej dyrektorem biura prasowego Kancelarii Prezydenta i rzeczniczką prasową Andrzeja Dudy. Szybko straciła pracę – pełniła funkcję od sierpnia do grudnia 2015 r. Na stanowisku zastąpił ją Marek Magierowski.


To właśnie ona miała być autorką proroczych słów, które padły zaraz po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach prezydenckich w 2015 r. Wprost zapowiedziała przejęcie mediów przez "dziennikarzy niepokornych". Adamiak-Sroczyńska miała rzucić w kierunku dziennikarzy radiowej Trójki: "Zacznijcie się już pakować. Wracamy!". Pisała o tym wówczas "Gazeta Wyborcza". 

Przez te parę miesięcy urzędowania było o niej kilka razy głośno – m.in. skarżyła się ówczesnym władzom Polskiego Radia i TVP, że prezydenccy ministrowie zbyt rzadko występują w mediach publicznych. Lawina krytyki spadła na nią także wtedy, gdy w prezydenckim samolocie zabrakło miejsc dla niektórych dziennikarzy.