Dlaczego Woźniak-Starak nie dopłynął do brzegu? Pojawiają się pytania o stan jego zdrowia

Paweł Kalisz
Wielu Polaków poruszonych akcją poszukiwawczą na jeziorze Kisajno zastanawia się, dlaczego po wypadnięciu z łodzi Piotr Woźniak-Starak nie popłynął wraz ze swoją znajomą do brzegu. W tym kontekście przypomniano o niedawnej kontuzji, którą odniósł znany producent.
Piotr Woźniak-Starak jeszcze w lipcu miał nogę w gipsie. Fot. Instagram / Agnieszka Woźniak-Starak / Cezary Aszkiełowicz / AG
Fani małżeństwa Woźniaków-Staraków przypomnieli sobie pewien – być może istotny – fakt. Otóż jeszcze w lipcu Piotr Woźniak-Starak miał nogę w gipsie. Pojawiły się więc spekulacje, czy słynny producent filmowy był już w pełni sprawny i miał szansę na dopłynięcie do brzegu po wypadnięciu z motorówki.
Pewien odpór takim tezom dają jednak najnowsze zdjęcia, które Piotr Woźniak-Starak i jego żona publikowali w mediach społecznościowych. Wynika z nich, że najdalej pięć dni temu producent już gipsu na nodze nie miał. Wówczas Agnieszka Woźniak-Starak pokazała męża, który odwiedził ją w garderobie w Operze Leśnej podczas festiwalu w Sopocie. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w niedzielę około godz. 2:00 w nocy Piotr Woźniak-Starak i jego znajoma wypadli z łodzi na jeziorze Kisajno. Świadkowie, którzy zobaczyli pływającą w kółko motorówkę, wezwali na pomoc ratowników. Gdy ci po dwóch godzinach przypłynęli, nie było nikogo ani na pokładzie łodzi, ani w wodzie.


Znajomą producenta odnaleziono przy brzegu, do którego dopłynęła o własnych siłach. Poszukiwania dziedzica fortuny Staraków nadal trwają.