Agnieszka Szulim I Piotr Woźniak-Starak poznali się poprzez wspólnych znajomych. Później spotykali się tak często, że w końcu oboje uznali to za znak. Ślub był jak z bajki, łącznie z pływaniem po weneckich kanałach motorówką. Wcześniej, jak twierdził "Super Express", para miała podpisać intercyzę.
– Pamiętam jak pierwszy raz go tutaj, w tym domu zobaczyłam. Przyjechaliśmy do niego ze znajomymi, chociaż nie miałam na to ochoty. Bo nie chciało mi się jechać. To była niedziela, wolny dzień i wtedy myślałam, że nie mam ochoty poznawać żadnego Staraka – wspominała w jednym z wywiadów Agnieszka Szulim.
Znaki
Wizyta jednak na zawsze odmieniła jej życie. – Przede wszystkim uderzyło mnie to, że spotkałam bardzo ciepłego mężczyznę. I potem nie miałam z kolei ochoty stąd wyjść, bo dobrze się czułam w jego towarzystwie. Taką roztaczał aurę wokół siebie i było mi tak dobrze – mówiła prezenterka.
Minął jeszcze rok, zanim para zaczęła się spotykać regularnie. Przez ten rok jednak często "wpadali na siebie" przypadkiem. W różnych miejscach i w przedziwnych sytuacjach, na przykład w kolejce po amerykańską wizę. – On ciągle mówił, że to znak, że tak często się spotykamy – wspominała Szulim.
Intercyza
Szybko pojawiły się komentarze, że Agnieszka Szulim poluje nie tyle na miłość, co na majątek. – Takie opinie krzywdzą nie tylko mnie, ale i Piotrka, bo on jest fantastycznym facetem z dużym urokiem i charyzmą. Niestety jest do tego zamożny. Jak z tym żyć? – pytała dziennikarzy Szulim.
By uciąć podobne komentarze, para przed ślubem miała podpisać intercyzę. Jak pisał "Super Express", najważniejsze zapisy miały dotyczyć mieszkania, alimentów w wysokości 20 tys. złotych miesięcznie oraz zabezpieczenia przyszłości ewentualnego potomstwa. Znajomi pary zapewniali, że była to formalność, typowa w świecie showbiznesu. Konieczna o tyle, że wartość majątku rodziny pana młodego wyceniana była wówczas na 3,5 miliarda złotych.
Ślub jak z bajki
Ślub Agnieszki Szulim i Piotra Woźniaka-Staraka odbył się w Wenecji. Sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w pałacu Ca'Vendramin Calergi przy Canal Grande. Wesele z kolei odbyło się w pałacu Pisani Moretta. Państwo młodzi i ich goście przemieszczali się po Wenecji taksówkami wodnymi. Na ślubie można było zobaczyć między innymi Magdalenę Boczarską, Nergala, Edwarda Miszczaka, Katarzynę Kolendę Zaleską czy Kamila Haidara.
Szacunkowy koszt ślubu wyniósł około miliona złotych. 600 tysięcy złotych państwo młodzi mieli wydać na noclegi dla swoich gości. Do tego przeloty, taksówki wodne, przyjęcie oraz stroje świeżo upieczonych małżonków. Warto wspomnieć, że podczas dnia panna młoda czterokrotnie zmieniała kreacje. Po ślubie Agnieszka Szulim zdecydowała się przyjąć nazwisko męża.