"Ponad 100 osób poszkodowanych". Po tragicznej burzy w Tatrach Morawiecki przyjechał do Zakopanego
Po tragicznej burzy, która przeszła nad Tatrami, premier Mateusz Morawiecki praktycznie natychmiast udał się do Zakopanego, by wziąć udział w sztabie kryzysowym. – Osób poszkodowanych jest ponad 100. Wiele jest w stanie szoku. Tej sytuacji nie dało się przewidzieć – mówił na konferencji przed siedzibą TOPR.
– Chciałem wyrazić najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych osób. Z tego co wiemy, dzisiaj cztery osoby nie przeżyły tych bardzo gwałtownych, bardzo nietypowych, bardzo rzadkich wyładowań burzowych, bardzo zmiennej pogody, która nastąpiła i doszło do zgonu czterech osób, dwójka dzieci i dwie osoby dorosłe – mówił.
W Zakopanem towarzyszył mu wojewoda małopolski Piotr Ćwik, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski i burmistrz Zakopanego Leszek Dorula. – Wszystkie służby medyczne pracują pełną parą. Osób poszkodowanych jest ponad 100 i cały czas spływają do nas nowe informacje. Bardzo wiele osób jest również w stanie szoku psychologicznego, w kiepskim stanie psychicznym, to wszystko zrozumiałe – usłyszeliśmy.
Inni: "Dobrze, że pan tam jest". Ale nie brak i zupełnie apolitycznych głosów. Najbardziej konkretnych, jak taki: "Czas wyciągnąć wnioski i w trybie pilnym mocno dofinansować TOPR".