Mocne słowa na konwencji Lewicy. Grożą Ziobrze tym, czego nie zrobiła Platforma

Anna Dryjańska
Panie Ziobro, ja panu coś obiecam. My, Lewica, nie jesteśmy tchórzami z Platformy Obywatelskiej. My nie wymiękniemy. Stanie pan, panie Ziobro, przed Trybunałem Stanu! – zapowiedział Włodzimierz Czarzasty, lider SLD, na sobotniej konwencji programowej Lewicy w Warszawie.
Konwencja programowa Lewicy rozpoczęła się od przemówień jej liderów. Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że Lewica postawi Zbigniewa Ziobrę przed Trybunałem Stanu. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W sobotę wczesnym popołudniem rozpoczęła się konwencja programowa Lewicy. Otworzyły ją lewicowe polityczki z wszystkich trzech partii wchodzących w skład wyborczej koalicji: Beata Maciejewska (Wiosna), Marcelina Zawisza (Partia Razem) i Anna Maria Żukowska (SLD). Rozpoczęła Marcelina Zawisza. – Nazywam się Marcelina Zawisza, mam 30 lat i jestem polityczką. Nie wstydzę się tego słowa. Ja z tego, że mogę nazywać się polityczką, jestem dumna. I powiem wam więcej, chce zostać waszą posłanką w IX kadencji Sejmu – powiedziała. Przypomniała wrzesień i październik 2016 roku, gdy na ulice wyległ Czarny Protest przeciwko totalnemu zakazowi przerywania niechcianej ciąży, nad którym pracował PiS. – Polityka polega na tym, żeby walczyć o to, w co wierzymy. Nad kostką mam symbol walki o prawa kobiet, który zawsze przypomina mi o tym, kim jestem, i o co walczę. Nie muszę wam pewnie tłumaczyć, że tatuaż, jak poglądy, jest na całe życie – powiedziała Zawisza. Zapowiedziała, że lewicowy rząd przywróci kobietom w Polsce prawo do przerywania niechcianej ciąży.


Żukowska zapowiedziała także, że Lewica wprowadzi darmowe dojazdy do szkoły i darmowe śniadania dla uczniów. – Żadne dziecko nie może być głodne – podkreśliła Żukowska. Dodała, że gdy Lewica wygra, przeniesie katechezę ze szkół do salek katechetycznych. – Religia powinna być nauczana w salach katechetycznych. W szkole jest miejsce na rzetelną edukację, w tym edukację seksualną – powiedziała.

Z kolei Beata Maciejewska nacisk położyła na ochronę środowiska. – Dbamy o ziemię, o klimat, wprowadzamy innowacje po to, żeby dzieci naszych dzieci mogły żyć w kraju, gdzie oddycha się czystym powietrzem, a energię czerpie ze źródeł odnawialnych – powiedziała polityczka Wiosny. – Chcemy Polski, w której będziemy mogli się pięknie różnić. Tam, gdzie ludzie czują się szanowani, są po prostu szczęśliwsi. Nieważne, czy chodzi o dom czy o państwo – stwierdziła. Następnie głos zabrali liderzy ugrupowań wchodzących w skład koalicji wyborczej: Robert Biedroń (Wiosna), Włodzimierz Czarzasty (SLD) i Adrian Zandberg (Partia Razem).

Adrian Zandberg oświadczył, że nie ma powrotu do przeszłości, dominacji "umów śmieciowych" i Polski, w której bardziej liczyły się kilometry autostrad niż ludzie. Zapowiedział, że gdy Lewica wygra wybory, leki refundowane będą kosztować maksymalnie 5 złotych i zostanie wybudowany milion mieszkań. – PiS stchórzył przed lobby deweloperskim. Lewicowy rząd nie stchórzy i powoła publicznego dewelopera. We współpracy z samorządami przez najbliższe dziesięć lat powstanie milion mieszkań – stwierdził polityk. Robert Biedroń podkreślił, że Lewica stoi po stronie zwykłego człowieka. – 13 października to będzie wielki powrót do polskiego parlamentu, żeby bronić praw człowieka! Żeby bronić demokracji! Żeby stać po stronie zwykłego człowieka! – powiedział lider Wiosny odnosząc się do daty wyborów do Sejmu i Senatu. W swoim wystąpieniu położył nacisk na prawa kobiet, pomoc socjalną, ochronę środowiska i rozdział państwa od kościoła.

– Kobiety w 2019 muszą mieć wybór. To ich życia i ich ciała. To ich wybór! Nie polityka, nie księdza, wybór kobiet! – mówił ze sceny Robert Biedroń, odnosząc się do postulatu świadomego macierzyństwa i innych praw reprodukcyjnych Polek. – Czas zakończyć piekło kobiet – podkreślił Biedroń. Zapowiedział też, że Lewica zlikwiduje Instytut Pamięci Narodowej, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczy na żłobki i przedszkola. Włodzimierz Czarzasty zapowiedział z kolei, że Lewica odnowi Ministerstwo Sprawiedliwości, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Krajową Radę Sądownictwa, które staną się niezależne od polityków. W czasie swojego wystąpienia zwrócił się także bezpośrednio do Zbigniewa Ziobry z rządu PiS, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

– Panie Ziobro, ja panu coś obiecam. My, Lewica, nie jesteśmy tchórzami z Platformy Obywatelskiej. My nie wymiękniemy. Stanie pan, panie Ziobro, przed Trybunałem Stanu! – stwierdził Czarzasty. Obiecał też sprawiedliwe, równe płace kobiet i mężczyzn, a także zniesienie ryczałtowego ZUS-u. Zapowiedział też przywrócenie 200 posterunków policji zlikwidowanych za rządów Platformy Obywatelskiej. Konwencję Lewicy na chwilę przerwał alarm przeciwpożarowy. Nastąpiło to w momencie gdy Robert Biedroń mówił o związkach partnerskich. Gdy okazało się, że nie ma zagrożenia, wydarzenie zostało wznowione. Hasłem konwencji Lewicy jest #ŁączyNasPrzyszłość.