Kolejne nieprawidłowości w Polskiej Fundacji Narodowej. Płaciła za usługi, których nie wykonano
Kolejne nieprawidłowości w Polskiej Fundacji Narodowej. Instytucja powołana przez rząd PiS w celu poprawiania wizerunku Polski na świecie miała płacić zagranicznej firmie za usługi, których nie wykonano. — To absolutny skandal — komentuje konsul w Nowym Jorku w rozmowie z Onetem, który opisuje aferę. Chodzi przynajmniej o 1 mln zł.
Okazuje się, że od listopada 2018 r. do czerwca 2019 r. do Edelmana za pośrednictwem WHWG popłynął z Polskiej Fundacji Narodowej 1 mln zł. Stało się tak, mimo iż konsulat zerwał współpracę już w styczniu. Przez kilka miesięcy PFN płaciła więc pieniędzmi polskich podatników za nic.
Sprawę opisuje w Onecie Andrzej Stankiewicz. Redakcja zbadała publicznie dostępne raporty waszyngtońskiej firmy WHWG i jej podwykonawców złożone w Departamencie Sprawiedliwości USA. W dokumentach znalazły się m.in. informacje o działaniach WHWG w związku z realizacją kontraktu z Polską Fundacją Narodową.
Z raportów wynika m.in., że podwykonawca Edelman pracuje dla polskiego konsulatu w Nowym Jorku. Jednak konsul Maciej Gołubiewski mówi, że współpraca z firmą zakończyła się w styczniu 2019 roku, gdyż był niezadowolony z powodu braku efektów jej działań. Tymczasem pieniądze polskich podatników płynęły z PFN do amerykańskiej firmy jeszcze przez pół roku po rozwiązaniu umowy.
Konsul jest sprawą oburzony. – To absolutny skandal – mówi Onetowi. Z kolei szef WHWG zapytany przez szefa Politico o współpracę w PFN, w ramach której uruchomiono profile w serwisach społecznościowych, obserwowane przez garstkę ludzi i zawierające poważne błędy merytoryczne (sprawa wyszła na jaw kilka dni temu), komentuje krótko: — Prawda jest taka, że nie poświęciliśmy tym profilom zbyt wiele uwagi.
Co to jest Polska Fundacja Narodowa?
Polska Fundacja Narodowa to instytucja powołana przez rząd PiS, która ma poprawiać wizerunek Polski na świecie. Nieprawidłowości w jej działaniu związane z płaceniem za niewykonane usługi to nie jedyne niejasności wokół niej.
W 2017 roku PFN prowadził w Polsce kampanię oczerniania sędziów – jej elementem były billboardy, które miały przedstawiać tę grupę jako środowisko patologiczne. Okazało się, że czarny PR zlecony i opłacany przez PFN był realizowany przez firmę Solvere należącą do ludzi PiS.
Wicepremier Gliński ostro odpiera ostatnie publikacje o nieprawidłowościach w PFN. – Nie wiem, czy oni są jeszcze dziennikarzami – powiedział o dziennikarzach Onetu, którzy ujawnili aferę w rządowej instytucji.
źródło: onet.pl