Piękny gest amerykańskiego aktora wobec Piotra Woźniaka-Staraka w Gdyni

Bartosz Świderski
Bill Pullman wystąpił w "Ukrytej grze" – ostatnim filmie wyprodukowanym przez Piotra Woźniaka-Staraka. Na festiwalu w Gdyni aktor wspomniał tragicznie zmarłego producenta. Nie szczędził podniosłych słów pod jego adresem.
Bill Pullman wspomniał tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka na scenie festiwalu filmowego w Gdyni. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Bill Pullman wszedł na scenę, by wręczyć Magdalenie Boczarskiej statuetkę za najlepszą główną rolę kobiecą ("Piłsudski"). Zanim doszło do przekazania nagrody, amerykański aktor postanowił powiedzieć kilka słów o tragicznie zmarłym producencie. Chwilę wcześniej prowadzący galę Marek Bukowski uczciłpamięć Piotra Woźniaka-Staraka minutą ciszy. – Był to wspaniały przykład producenta filmowego, który obdarzał szacunkiem aktorów. Będę zawsze pamiętał, jak był nieustępliwy w prowadzeniu aktorów, by tworzyli najlepsze role – powiedział Pullman.


Szachowa intryga
Bill Pullman zagrał w "Ukrytej grze", która opowiada o szpiegowskiej intrydze schowanej pod płaszczem turnieju szachowego. Amerykanin wciela się w rolę nadużywającego alkoholu matematyka Joshuę Mansky’ego porwanego przez wywiad USA. Ma zmierzyć się z radzieckim szachowym arcymistrzem Gawryłowem na zawodach rozgrywanych w Pałacu Kultury i Nauki.

Źródło: "Fakt"