Powstała butelka z plastiku zebranego na plażach. Oby już niedługo nie była potrzebna

Monika Przybysz
Lato, urlop, piękna pogoda i morska plaża — kolejna godzina upływa ci na łapaniu słońca i słodkim nicnierobieniu. Wtem, z samej góry wydm, prosto na piasek wjeżdża ogromna, wyładowana po brzegi śmieciarka i zrzuca ładunek do morza. Za nią już jedzie następna. Okropne? Zdecydowanie. I poniekąd prawdziwe.
Na plażach zalegają tony plastiku. Firma Procter & Gamble znalazła sposób aby go przetwarzać Fot. Unsplash / Angela Compagnone
Do oceanów trafia rocznie 8 milionów ton odpadów. Gdyby wozić je śmieciarkami, wychodziłoby, że taki ładunek musiałby lądować w wodzie mniej więcej co minutę. Wystarczy wyobrazić sobie taki widok, aby przeszły nas ciarki. Szkoda, że podobna reakcja nie towarzyszy nam, gdy widzimy unoszące się na morskich falach puste butelki, albo dryfujące z prądem worki foliowe.

Morskie ekosystemy są na skraju wytrzymałości-i to, przynajmniej po części, z naszej winy. Plastik trafia do oceanów, bo ciągle zbyt małą wagę przywiązujemy do tego, aby poddawać go recyklingowi. Producenci produkują, my wyrzucamy i tak w kółko.

W tym błędnym kole powoli powoli zaczyna się jednak tworzyć pęknięcie, które — miejmy nadzieję — już niedługo całkowicie zmieni charakter tego cyklu. Coraz więcej firm wprowadza na rynek opakowania nie tylko przystosowane do recyklingu, ale i wykonane z przetworzonych materiałów.

I nie chodzi tu tylko o śmieci pochodzące z selektywnej zbiórki odpadów, którą każdy z nas prowadzi, albo powinien prowadzić, w domu. W procesie produkcyjnym można wykorzystywać również plastik zalegający na naszych plażach, czego dowodem jest specjalna edycja butelki szamponu Head & Shoulders.
Fot. na:Temat
Wspomniane opakowanie składa się w 20 proc. z plastikowych odpadów zebranych na europejskich plażach w czasie zbiórek organizowanych przez firmę Procter & Gamble.

Praca nad innowacyjnym produktem trwała 10 miesięcy. Oprócz Działu Badań i Rozwoju marki Head & Shoulders, zaangażowani byli w niego również eksperci z firm TerraCycle i SUEZ. Ta pierwsza podjęła się zbiórki i selekcji odpadów, natomiast druga — była odpowiedzialna za ich przetwarzanie.

Dzisiaj licznik produkcji “oceanicznych” butelek wyświetla liczbę siedmiocyfrową — są one dostępne na kilkunastu światowych rynkach. W Polsce szampony Head & Shoulders w opakowaniach z ekologicznej serii będą dostępne w sklepach sieci Carrefour.

Równocześnie, Procter & Gamble rozpoczął w naszym kraju kampanię uświadamiającą. Jednym z jej etapów było sprzątanie warszawskiej “Poniatówki”. Jak udowodnili wolontariusze Fundacji Nasza Ziemia, nadwiślańska plaża nie należy do najczystszych: jednego tylko dnia zebrano tam 230 kg plastiku.

Nie wszyscy mogą wziąć udział w akcji sprzątania plaży, nie każdy jest naukowcem, który może przyczynić się do opracowania nowego sposobu przetwarzania plastiku. Wszyscy możemy jednak zmienić sposób myślenia i zacząć dokonywać bardziej świadomych wyborów konsumenckich.
Fot. na:Temat
I nie chodzi tylko o wybór tego konkretnego szamponu w tej konkretnej butelce. Codziennie możemy podjąć jakiś wysiłek, aby plastiku w naszym życiu było mniej. Jeden foliowy woreczek po drugim — dosłownie.

Zamiast pakować warzywa i owoce w jednorazówki, kupmy… wielorazówki. Ażurowe woreczki z naturalnych włókien możemy nosić w płóciennej torbie na zakupy (bo przecież coraz częściej zdarza nam się o niej pamiętać, prawda?).

Materiałowe worki, owszem, są nieco cięższe od plastiku, ale jeśli zależy wam na dokładności co do grama, można już znaleźć na rynku takie, na których podana jest tara — wystarczy zwrócić na to uwagę przy kasie. Na wszystko jest sposób: na pozbycie się plastiku z naszego życia — też.

Artykuł powstał we współpracy z Procter & Gamble.