Rękawica do demakijażu wodą to jeden z pomysłów, które wspierają. Czas na kolejne innowacje
Na długo, zanim powstało słowo start-up, założyciel marki Avon wpadł na pomysł, który można opisać słowami, jakie dzisiaj niemal zawsze pojawiają się w kontekście firm-jednorożców: “prosty, acz genialny”.
McConnell również nie bał się ciężkiej pracy, ale szybko zrozumiał, że aby zdobywać nowych klientów i jednocześnie utrzymać przy sobie starych, musi zaproponować im coś więcej. Do swoich książek zaczął więc dołączać małe upominki — flakoniki własnoręcznie skomponowanych i wyprodukowanych perfum.
Pomysł chwycił. Sprzedaż wzrastała, interes się kręcił. Szybko jednak okazało się, że klienci wcale nie wracają do McConella po książki. Wracali po perfumy.
Fot. na:Temat
Dziś brzmi to jak oczywista oczywistość, ale pod koniec XIX wieku myśl o kobiecie, zarabiającej na swoje utrzymanie, a nawet tylko dorabiającej jako “ambasadorka Avon”, w wielu mężczyznach budziła dyskomfort.
McConnell czuł jednak, że czasy się zmieniają. Poza tym wierzył, że jego pomysł się sprawdzi. I miał rację. - Lubię dzisiaj mówić, że nasza firma kładła podwaliny pod gig economy — śmieje się Dyrektor Generalna Avon Cosmetics Polska, Ania Jakubowski.
Założyciel Avon nie pojawił się w naszej rozmowie przypadkiem. O tym, że model biznesowy marki od zawsze zakładał innowacyjne podejście i wsparcie silnej sieci tworzonej przez ambasadorki piękna i ich klientki, rozmawiamy podczas polskiego półfinału konkursu Women Startup Competition, którego marka Avon jest sponsorem tytularnym.
— Firma Avon powstała po to, żeby kobiety mogły się rozwijać. To samo założenie leży u podstaw Women Startup Competition. Wspólnie wspieramy i angażujemy kobiety. Umożliwiamy im rozwój — tłumaczy dyrektor Avon.
Women Startup Competition to, jak mówi nazwa, konkurs dla startupów, w które zaangażowane są kobiety. Jak podkreśla jednak CEO przedsięwzięcia — Alexandra Veinder, obecność mężczyzn w zespołach nie tylko nie jest zabroniona, ale wręcz wskazana.
Ania Jakubowski•Fot. na:Temat
Najlepszym potwierdzeniem tych słów byłoby, gdyby wśród organizatorów pojawili się mężczyźni. I tak też było: patronat nad wydarzeniem objęła organizacja Cobin Angels, którą reprezentowali Robert Ługowski, Paweł Michalski.
— Pierwszy raz znalazłem się w sytuacji, kiedy jestem praktycznie jedynym mężczyzną na scenie. Teraz lepiej rozumiem, jak czują się kobiety w takich sytuacjach — stwierdził Robert Ługowski, który znalazł się w gronie jurorów.
Sytuacje, w których to kobiety stoją na biznesowej “scenie” samotnie nadal są jednak codziennością, a świat start-upów, mimo swej innowacyjności i otwartości, nie jest tu wyjątkiem.
Z danych portalu TechCrunch wynika, że start-upów, w których co najmniej jedna kobieta pełni funkcję założycieli, jest na świecie zaledwie 17 proc. W Polsce sytuacja wygląda nieco lepiej: kobiety stoją na czele 29 proc. nowych firm. Jeśli jednak chodzi o pozyskiwanie finansowania, sprawy wyglądają kiepsko: światowe fundusze VC przeznaczają zaledwie 2 proc. swojego kapitału na finansowanie start-upów zakładanych (również) przez kobiety.
— Udział w Women Startup Competition pomaga budować pewność siebie, ale również sprawia, że kobiece startupy stają się bardziej widoczne. Ich przedstawicielom otwiera natomiast nowe drzwi, daje nowe możliwości, pozwala nawiązać nowe znajomości — wylicza Ania Jakubowski i podaje przykład na potwierdzenie swoich słów: startup Glov.
Założycielki GLOV: Monika Żochowska i Ewa Dudzic•Fot. na:Temat
Za wymyślenie powyższej definicji, a następnie stworzenie produktu, który spełnia jej założenia, odpowiadają Monika Żochowska i Ewa Dudzic — koleżanki ze studiów, a dzisiaj partnerki biznesowe, które pewnego dnia narzekając na to, ile czasu tracą codziennie na demakijaż wymyśliły “magiczną” rękawicę.
Ich pomysł na biznes był odważny, to fakt, ale dziewczyny wierzyły w niego od początku, a co najważniejsze — same marzyły o tym, aby produkt taki jak GLOV był na rynku dostępny. A wiadomo, że jak się czegoś mocno chce… to nie zawsze się to dostaje, jednak bez determinacji i uporu nie osiągnie się niczego.
Ewa Dudzic była o tym przekonana odkąd skończyła 14 lat. To właśnie wtedy postanowiła, że zostanie ambasadorką Avon. Dokumenty musiał za nią co prawda podpisać tato, ale osoby kierujące oddziałem w Łomży nie widziały przeciwwskazań — Ewa mogła zacząć zarabiać pierwsze pieniądze.
Fot. na:Temat
Podobne marzenia o globalnej ekspansji stworzonego przez siebie rozwiązania ma twórczyni startupu Chatbotize - Maja Schaefer, która swoje rozwiązanie, czyli platformę do marketingu konwersacyjnego zaprezentuje podczas finału Women Startup Competition.
Drugie miejsce zdobył pomysł na aplikację do zbierania funduszy na wybrane wcześniej prezenty - Cashap. Jury polskiej edycji WSC trzecim miejscem nagrodziło natomiast start-up Biotrem, który zajmuje się produkcją jednorazowych talerzyków i sztućców z otrąb pszennych.
Maja Schaefer, twórczyni Chatbotize•Fot. na:Temat
Artykuł powstał we współpracy z marką AVON.