Tutaj nic nie jest takie, jak by się mogło wydawać. Odwiedziłam wyjątkowe Muzeum Iluzji w Warszawie
Kto nie lubi klasycznych sal i eksponatów muzealnych musi wybrać się do nowo powstałego miejsca w Warszawie. Tu-zamiast tradycyjnych obrazów, fotografii czy rzeźb-znaleźć można interaktywne pokoje, zaskakujące iluzje optyczne i mnóstwo kolorowych świateł. Z Cosmosu goście wychodzą uśmiechnięci, a ich telefony pękają w szwach od ilości wykonanych zdjęć.
Dość niepozorna ulica Łucka, położona na warszawskiej Woli, skrywa prawdziwy skarb. Cosmos to muzeum iluzji kosmicznych, stworzone przez zespół młodych twórców z Litwy - Tomasa Kairysa i Matasa Jakovlevasa , którzy stoją za sukcesem podobnych miejsc, znajdujących się w ich ojczyźnie oraz na Łotwie. Wybór padł na Warszawę, ze względu na bliskość, rozmiar miasta i dużą liczbę mieszkających tu studentów. Polska filia muzeum jest największa z dotychczasowych.
Wejście do Muzeum Iluzji wygląda dość zwyczajnie. Jednak za tymi drzwiami kryje się magia•Fot. naTemat
To tylko iluzja, ale może przerazić!•Fot. naTemat
Cosmos bez wątpienia jest efektowny
Aby dostać się do właściwej ekspozycji, musimy przejść przez tunel wirowy, który już zakręci nam w głowie (i to dosłownie). Dowiedziałam się też, że to właśnie w tego typu miejscach astronauci uczą się, by jak najdłużej zachować świadomość i równowagę.
Kolory i ruch świateł sprawiają wrażenie, że znajdujemy się w pomieszczeniu, które kręci się dookoła, podczas gdy w rzeczywistości ani drgnie. Dalej mamy okazję zajrzeć do pokoju, w którym zaskoczy nas własne odbicie (a może jego brak?) i do tego, który zachwyci wszystkich tych, którzy kochają kolorowe iluminacje, lustra i wyjątkowe efekty.
Nie wszystko widać z daleka. Czasem trzeba podejść bliżej!•Fot. naTemat
To chyba najbardziej spektakularne miejsce w Cosmosie•Fot.materiały prasowe
I nie ma w tym nic złego - w niektórych miejscach na ziemi są nawet naklejone specjalne oznaczenia, które wskazują, gdzie stanąć, aby uzyskać najlepszy kadr.
Przykładem może być choćby Pokój Amesa, czyli pomieszczenie, którego układ ścian sprawia, że powstaje złudzenie optyczne - kiedy do środka wejdą dwie osoby jedna wydaje się bardzo duża, a druga maleńka. Nie trzeba nikogo prosić o zdjęcie, ponieważ przed wejściem ustawiony jest statyw, na którym możemy ustawić nasz telefon.
W Cosmosie każdy może zrobić mnóstwo zdjęć, z których ma się dużo radości•Fot. naTemat
Odwiedzający zobaczą tu rzeczy, których w rzeczywistości wcale nie ma, przekonają się, jaką moc może mieć odpowiednio ustawione światło i dostrzegą, jak zwykłe lustro może kreować niezwykłą rzeczywistość. Cosmos to muzeum, w którym dobrze będą bawić się zarówno najmłodsi, jak i dorośli, którzy dzięki konwencji miejsca będą mogli, choć na krótki moment, poczuć się jak dzieci.
Podobne koło często pojawia się w kreskówkowych scenach hipnozy!•Fot. naTemat
– Często goście przychodzą do nas po pracy po to, by po prostu się zrelaksować. Siadają albo nawet kładą się w pokojach i zapominają o stresie – opowiada Tomas Kairys. – To wyjątkowe doświadczenie, bo będąc niemal w samym centrum dużego miasta można kompletnie o tym zapomnieć i odpocząć – dodaje.
Miejsce na dzieciaków i dorosłych
To fajne miejsce na chwilową ucieczkę od szarej rzeczywistości, która przyda się każdemu, zwłaszcza w zimowe miesiące. Trzeba przyznać, że ceny biletów są dość wysokie - wstęp dla dorosłego to koszt 36 złotych, a dla dzieciaków i studentów - 29 zł. Sama wizyta przynosi jednak sporo śmiechu i radości, dlatego wydaje mi się, że warto.
Interaktywne muzea to rozrywka dla odwiedzających w każdym wieku•Fot. naTemat
*Pełny cytat, który tutaj został skrócony brzmi: "Ludzie tacy jak my, wierzący w fizykę, wiedzą, że różnica między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest tylko uparcie obecną iluzją" (źródło WIkiciytaty)