Zakupy z czystym sumieniem. Firmy kosmetyczne, które nie testują swoich produktów na zwierzętach
Słysząc po raz kolejny, jak ekolodzy straszą przed firmami testującymi kosmetyki na zwierzętach, niektórzy mogą dociekać – w czym problem, skoro od 2013 roku Unia Europejska wprowadziła zakaz takich praktyk na swoim terytorium, obejmujący również sprzedaż wyrobów mających za sobą taką laboratoryjną przeszłość. Kluczowy jest tu jednak zwrot "na swoim terytorium".
Dla kogoś, komu leży na sercu dobro "mniejszych braci", nie ma więc większego znaczenia, gdzie koncerny sprzedają testowane na zwierzętach produkty. Oczywiście z punktu widzenia Europejczyka nieobecność na półkach sklepowych takich artykułów cieszy, lecz sumienie świadomego konsumenta nie pozwala wspierać marki, która ciągle "grzeszy" w Chinach.
Niektóre firmy, które nie testują swoich kosmetyków na zwierzętach na terytorium Unii Europejskiej, korzystają z tej możliwości w Chinach•Elnur Amikishiyev / 123rf.com
Z bardziej znanych zagranicznych marek godne zaufania są m.in.: Alessandro, Amika, Ardell, Becca, Belif, Blithe, Bottega Veneta, Carven, Carolina Herrera, Christophe Robin, Dafni, Eyeko, Formula X, Lanolips, Murad, Nabla, Osmo, Physicians Formula, Pretty Vulgar, Sigma Beauty, This Works i Vita Coco.
Wśród polskich firm kosmetycznych etycznie postępują m.in.: AA Cosmetics, Adamed, Aflofarm, Bell, Celia, Dax Cosmetics, Eris, Eveline, Evree, Farmona, Joanna, Joko Cosmetics, Kobo, Lovely, Marion, Neauty Minerals, Pixie Cosmetics, PharmaCF, Pollena Savona, Semilac, Soraya, Sylveco, Tołpa, Venita, Vipera, Wibo, Yope i Ziaja.
Jeśli macie jednak wątpliwości, zawsze możecie rozwiać je, wchodząc na stronę PETA. Słynąca z walki o prawa zwierząt międzynarodowa organizacja udostępnia specjalną wyszukiwarkę, która pozwala wyszukać firmy nieprowadzące testów na zwierzętach. Dzięki niej możecie też poznać ich konkretne produkty wprowadzone na rynek w poszczególnych krajach.