Po tych słowach Schetyny zawrzało. Lider PO naraził się nie tylko prawicy
Rafał Badowski
Grzegorz Schetyna nie ma dobrej passy. Po kolejnej, zdecydowanej porażce z PiS w wyborach lider PO zamieścił okolicznościowy wpis z okazji śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Porównanie, którego użył, zbulwersowało wiele osób. Dodatkowo, Schetyna nie ustrzegł się błędu.
"Dziś 35. rocznica śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz druga rocznica śmierci Piotra Szczęsnego - 'Szarego Człowieka'; obaj starali się poruszać nasze sumienia w czasach ciężkich, składamy im hołd" – napisał w sobotę wieczorem na Twitterze Grzegorz Schetyna. Faktycznie, 19 października Piotr Szczęsny podpalił się na Placu Defilad. Miała to być forma sprzeciwu wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Politycy prawicy skrytykowali to porównanie do kapłana Solidarności, który poniósł męczeńską śmierć z rąk komunistycznego reżimu. "Panie przewodniczący, wstyd!" – napisał szef KPRM Michał Dworczyk. Patryk Jaki ocenił słowa Schetyny jako "haniebne". Takich wpisów było więcej. Drugą rzeczą był błąd, jaki popełnił Schetyna w tweecie. Druga rocznica śmierci Piotra Szczęsnego wcale nie przypada 19 października. Tego dnia Szczęsny dokonał samopodpalenia, ale zmarł 10 dni później w szpitalu nie odzyskawczy przytomności. Ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapelanem warszawskiej "Solidarności". Został zamordowany przez funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Spodziewał się śmierci z rąk reżimu, a jednak do końca nie zaprzestał słynnych Mszy za Ojczyznę, które władze uznały za krytykę systemu komunistycznego.