Skandal na prawicy. Demaskatorska książka o Wołyniu wycofana z konkursu
Organizatorzy konkursu na Książkę Historyczną Roku poinformowali w czwartek o wycofaniu z niego książki Piotra Zychowicza 'Wołyń zdradzony, czyli jak dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę UPA'". Wśród organizatorów jest TVP, Polskie Radio i Narodowe Centrum Kultury.
W proteście przeciwko takiej decyzji Sławomir Cenckiewicz – współautor książki "SB a Lech Wałęsa" – poinformował o rezygnacji z pracy w jury konkursu.
Co napisał Zychowicz w swojej książce? Postawił tezę, że dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę okrutnych zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii. Książka wydana przez Rebis w księgarniach pojawiła się 2 lipca.
"Ludobójstwa na Polakach dokonały kiepsko wyszkolone oddziały partyzanckie UPA i luźne watahy chłopów uzbrojone w widły, siekiery, cepy i inne tego typu prymitywne narzędzia rolnicze. I w 1943 roku przez kilka dobrych miesięcy całkowicie bezkarnie, bardzo okrutnie i na masową skalę wyrzynali oni Polaków. A jednocześnie od wielu lat karmi się nas opowieściami o tym, że Polskie Państwo Podziemne i jej zbrojne ramię Armia Krajowa były największe i najpotężniejsze w całej okupowanej Europie.
Pojawia się zatem pytanie: jak to było możliwe? Gdzie wtedy była potęga polskiego podziemia, dlaczego tych ludzi nie wzięto w obronę? Odpowiedź, którą czytelnicy znajdą w mojej książce, jest tragiczna i po prostu rozdzierająca serce każdego człowieka mającego wrażliwość i empatię wobec ofiar" – mówił Piotr Zychowicz w wywiadzie dla PAP.
– Dlaczego nikt nie bronił tych Polaków? Gdzie była Armia Krajowa? To pytania, które nie dawały mi spokoju – pytał autor "Wołynia zdradzonego" wywiadzie dla prawicowego tygodnika "Do Rzeczy".