Ponad 20 filmików jako dowody. To dlatego dwaj policjanci trafili do aresztu
W niedzielę gdański sąd przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie dwóch funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Dowody w ich sprawie są właściwie niepodważalne – policjanci sami własnymi telefonami nagrywali to, jak podczas interwencji traktowali bezdomnych. Takich filmików ujawniono ponad 20.
Trójmiejscy dziennikarze szybko dowiedzieli się nieoficjalnie, że za tym lakonicznym zdaniem kryje się znęcanie nad bezdomnymi. Teraz już wiadomo, że było to znęcanie się wręcz notoryczne. W telefonach komórkowych obu policjantów znaleziono nagrania ponad 20 takich "interwencji".
– Na tych filmach słychać, jak funkcjonariusze, w stosunku do osób, wobec których są podejmowane interwencje, zwracają się w sposób poniżający, słowami znieważającymi czy też słowami, które zawierają groźbę zastosowania wobec nich przemocy fizycznej – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z "Faktami" TVN.
Dziennikarzom "Uwagi TVN" udało się dotrzeć do jednego z takich filmików. Widać na nim, jak policjanci namawiają jednego z zatrzymanych do wypicia prawie całej butelki alkoholu duszkiem. Zdają sobie przy tym sprawę, że może się to zakończyć zgonem mężczyzny. – Zaraz nam tu pierd...ie – słychać na nagraniu jednego z policjantów.
"Te błyskawiczne działania zostały podjęte po tym jak okazało się, że obaj zatrzymani dopuszczali się w swojej pracy licznych przestępstw. Czyny, które popełniali są w sprzeczności z jakąkolwiek etyką i z pewnością nie mają one nic wspólnego ze służbą dla ludzi, do której powołany jest każdy policjant" – informowała w weekend pomorska komenda.
źródło: fakty.tvn24.pl