9-letni geniusz wkrótce zostanie najmłodszym absolwentem wyższej uczelni w historii
Nieprzeciętnie inteligentny 9-latek z Belgii Laurent Simons ma szansę zostać najmłodszym absolwentem uniwersytetu w historii. Młody geniusz wkrótce planuje obroni licencjat z elektrotechniki na politechnice w holenderskim Eindhoven.
- Moim marzeniem jest stworzenie w przyszłości sztucznych organów. Marzę o tym, ponieważ mój dziadek i babcia mają problemy z sercem - opowiedział Laurent Simons. Jego projekt na pograniczu biomedycyny i elektrotechniki to specjalny chip, który ma symulować pracę mózgu. - Zajmujemy się umieszczaniem neuronów i nawiązywaniem między nimi połączeń, aby zbadać reakcję na leki w części mózgu - powiedział.
- Wybrał elektrotechnikę, bo ma konkretny cel. Jako inżynier prowadzisz innowacje, podczas gdy będąc lekarzem, skupiasz się na przetwarzaniu wiedzy i leczeniu ludzi. To jest to, co chciałby połączyć, ale jego pasją jest tworzenie - Alexander Simons, ojciec chłopaka.
- Laurent jest może trzy razy mądrzejszy od najmądrzejszego studenta, jakiego kiedykolwiek mieliśmy - powiedział dyrektor programowy uczelni Sjoerd Hulshof. Poza uniwersytetem robi to, co jego rówieśnicy - spaceruje z psem, gra w Minecraft.
- W tym momencie nauka jest dla niego zabawą. Nie musi siedzieć nad książkami. Po prostu się bawi, eksperymentuje i to jest dla nas w porządku. Jest jeszcze chłopcem i to ważne, żeby znaleźć balans pomiędzy byciem dzieckiem a pasją. Trzeba go chronić przed samym sobą, aby w przyszłości nie miał żalu za brak dzieciństwa - powiedział jego ojciec. Rodzice nie obawiają się o przyszłość chłopca, już teraz światowe uczelnie biją się o zdolnego studenta.